Wojewoda świętokrzyski stwierdził nieważność w całości zarządzenia prezydenta miasta Kielce w sprawie ustalenia opłat za odbiór śmieci w Promniku.
Przypomnijmy, zarządzenie przewiduje zróżnicowanie cen za odbiór śmieci dla Kielc i gmin ościennych. Kielce miałyby płacić mniej.
Zdaniem wojewody Zbigniewa Koniusza jest to niezgodne z Konstytucją RP, ponieważ dochodzi do nieuprawnionego różnicowania sytuacji podmiotów, a jedyne kryterium to posiadanie udziałów w spółce w Promniku.
Jak dodaje wojewoda, wcześniej miasto Kielce zawarło z gminami powiatu kieleckiego porozumienia międzygminne i zgodnie z jednym z paragrafów miasto jako właściciel spółki gwarantował jednakowe ceny dla wszystkich. Zarządzenie prezydenta jest więc sprzeczne z tymi ustaleniami.
Wojewoda zwrócił też uwagę na to, że naruszono ustawę o samorządzie gminnym, bo zmiany porozumienia powinny być ustalone wyłącznie w drodze negocjacji, nie zaś narzucone przez jedną stronę, a także zawarte w formie pisemnych aneksów pod rygorem nieważności.
Decyzja wojewody oznacza powrót do sytuacji sprzed wydania zarządzenia. Prezydent Bogdan Wenta ma prawo wnieść skargę na decyzję wojewody do sądu administracyjnego.
Tadeusz Tkaczyk, wójt gminy Strawczyn, nie kryje, że od początku oczekiwał takiego rozwiązania.
– Dobrze, że nadzór wydał taką decyzję, ale przy partnerskim zachowaniu nie powinno w ogóle dojść do takiej sytuacji. Ceny ulegają zmianie, my to rozumiemy, ale różnicowanie opłat było niepotrzebne. Zabolało nas bardzo. To był niepotrzebny krok ze strony miasta – komentuje.
Wójt podkreśla, że gminy w dalszym ciągu są zainteresowane utworzeniem Międzygminnego Związku Gospodarki Odpadami, który sprawi, że wszyscy jego członkowie będą równoważnymi partnerami dla Kielc i będą współodpowiedzialni prawnie oraz finansowo za gospodarkę odpadami w Promniku.
Opinię tę podziela Robert Jaworski, burmistrz miasta i gminy Chęciny, przewodniczący Związku Miast i Gmin Regionu Świętokrzyskiego.
– Na pewno dla wszystkich gmin decyzja wojewody jest dobra, bo otwiera furtkę do dalszego dialogu. Miasto Kielce jest największym udziałowcem w spółce, rozumiemy, że lider być musi, jednak decyzje powinny zapadać w oparciu o rozmowę i wspólne ustalenia – komentuje.
Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta Kielce mówi, że osobiście wstrzymał się od głosu, gdy radni miejscy opiniowali pomysł zróżnicowania cen, bo miał szereg uwag co do wprowadzenia takiej regulacji.
– Nie podobało mi się to, w jaki sposób była skonstruowana potencjalna podwyżka. Widziałem nierówność stron, natomiast nie widziałem podstawy prawnej. Jestem ciekaw, co prezydent zrobi dalej. Uważam, że nawet gdybyśmy mogli skorzystać z jakichś kruczków prawnych, to należy zachować postawę partnerską, ponieważ z gminami będziemy współpracować na wielu innych płaszczyznach. Partnerów należy szanować, a umów dotrzymywać – podkreśla.
Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta informuje, że decyzja wojewody wraz z uzasadnieniem dotarła do urzędu miasta. Podkreśla, że jest za wcześnie, by ją komentować, najpierw służby prezydenta muszą przeanalizować pismo, dopiero później zostaną podjęte jakiekolwiek decyzje w tej sprawie.