Starachowiccy policjanci zatrzymali w miniony weekend czterech mężczyzn, którzy posiadali narkotyki. Wszyscy są już w areszcie. Za posiadanie substancji odurzających grozi im do trzech lat pozbawienia wolności.
W piątek po południu patrol policji zwrócił uwagę na stojące w lesie w gminie Mirzec osobowe Audi. Znajdujący się w aucie mężczyźni na widok funkcjonariuszy zaczęli nerwowo się zachowywać. Jak się okazało, 27-letni kierowca miał w kieszeni bluzy torebkę foliową z białym proszkiem. Wstępny test narkotykowy wykazał, że kierował autem pod wpływem środków psychoaktywnych. W domu zatrzymanego policjanci znaleźli jeszcze około 5 gramów amfetaminy.
Kolejna interwencja miała miejsce w sobotę w jednym z centrów handlowych w Starachowicach. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który spożywał alkohol i prawdopodobnie odurzał się narkotykami w miejscu publicznym. Policjanci zatrzymali 36-letniego mężczyznę. W trakcie kontroli osobistej znaleźli zawiniątko z marihuaną oraz drugie ze śladowymi ilościami białego proszku. 36-latek trafił do aresztu. Odpowie również za wykroczenia związane z zakłócaniem ładu i porządku publicznego, używaniem słów wulgarnych i spożywaniem alkoholu w miejscu publicznym.
Z kolei w sobotę przed północą policjanci starachowickiej drogówki na al. Niepodległości zatrzymali do kontroli osobowego Mercedesa. Kierujący nim 38-letni mieszkaniec gminy Mirzec zachowywał się nerwowo i był pobudzony. Jak się okazało, prowadził auto pod wpływem narkotyków, co potwierdził wstępny test. Posiadał przy sobie około 3 gramów marihuany. Pasażer natomiast miał szklaną fifkę z nadpalonym suszem. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat więzienia.