3 kilometry liczyła trasa, którą przeszli mieszkańcy Kielc, w ramach kolejnego spaceru historycznego po centrum miasta. Tematem wędrówki były koszary, które istniały w Kielcach od XIX wieku.
Organizator spotkania Krzysztof Myśliński z Muzeum Historii Kielc informuje, że uczestnicy zobacyzli miejsca związane z kieleckim garnizonem.
– Pierwsze zabudowania militarne pojawiły się w czasach zaborczych, rosyjskich. Była to mniej więcej połowa XIX wieku. Jednym z najbardziej malowniczych budynków w Kielcach była tzw. prochownia, przy dawnej ulicy Prostej, dzisiejszej Żeromskiego – mówi. Dziś już ta nieruchomość nie istnieje, ale w czasach swojej świetności przypominała średniowieczny zamek.
Miejsc związanych z wojskiem było kilkanaście.
– My podążaliśmy śladami tych, które znajdowały się w śródmieściu. Trzeba jednak zauważyć, że koszary, które należały do Kielc, a były najdalej umiejscowione od centrum, znajdowały się w dzisiejszych Dyminach, niedaleko schroniska dla zwierząt oraz na Bukówce – dodaje.
Krzysztof Myśliński zauważa, że w czasach zaboru rosyjskiego, jedną z naczelnych zasad polityki obronności było to, aby nie budować państwowych koszar, a wynajmować je od prywatnych przedsiębiorców.
Łącznie uczestnicy zwiedzili 11 miejsc związanych z kieleckim garnizonem.