Żołnierzom Armii Krajowej związanym z Ćmielowem i jego okolicami, a także ważnym wojennym wydarzeniom poświęcona była piątkowa sesja historyczna w mieście porcelany. Wydarzenie zorganizowane zostało z okazji niedawnej rocznicy przemianowania Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową.
Edmund Wójcik ze Stowarzyszenia Miłośników Historii Ćmielowa przypomniał oddział Ćmielów „300”, który od 1939 roku do zakończenia wojny prowadził na tym terenie działalność zbrojną i zapisał w swojej historii szlak bojowy w ramach 2. Pułku Piechoty Legionów AK.
– 2. Pułk Piechoty Legionów AK uchronił Radoszyce pod Kielcami od pacyfikacji. Był to piękny i chwalebny epizod bitwy na Piotrowym Polu pod dowództwem porucznika Potoka, czy epizod ratowania angielskiego lotnika zestrzelonego w okolicach Ćmielowa – zaznaczył.
Jak dodaje, Ćmielów miał zasłużonych żołnierzy, ale najbardziej znani są bracia Jan i Piotr Pękalscy.
Edmund Wójcik ma nadzieję, że kolejne wydarzenia dotyczące AK w Ćmielowie spowodują poszerzenie wiedzy na temat ćmielowskiego podobwodu „300”. Jak mówi, na jego temat jest nadal mało informacji.
Jednym z prelegentów był Stanisław Hadyna, także członek stowarzyszenia. Opowiadał o swojej rodzinnej miejscowości – Woli Grójeckiej, w której doszło do tragedii oddziału AK pod dowództwem wachmistrza Tomasza Wójcika „Tarzana” w lipcu 1944 roku. Jak mówi, warto przypominać tę historię, przekazywać ją młodszym pokoleniom.
– Przez lata powojenne albo się o tym nie mówiło, albo z wiadomych względów był to temat przemilczany. Temat jest też kontrowersyjny, jest wiele znaków zapytania, jak do tego tragicznego zdarzenia doszło – mówi Stanisław Hadyna.
W planach jest stworzenie monografii poświęconej Armii Krajowej w Ćmielowie.