W tym roku poznamy nowych rektorów Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach oraz Politechniki Świętokrzyskiej.
Piotr Burda, rzecznik UJK mówi, że machina wyborcza uczelni ruszyła i trwa wyłanianie osób, które będą decydowały o tym, kto obejmie władze w uczelni.
– Aktualnie zgłaszane są kandydatury do Kolegium Elektorów. To właśnie elektorzy będą wybierali nowego rektora. W skład kolegium wchodzą między innymi przedstawiciele poszczególnych wydziałów, studentów, administracji – informuje Piotr Burda.
W przypadku UJK, obecny rektor, czyli profesor Jacek Semaniak nie może się ubiegać o reelekcję. To dlatego, że za nim już dwie kadencje, a przepisy nie dopuszczają, żeby tę funkcję pełnił po raz trzeci z rzędu. Już wiadomo, że o stanowiska rektora chcą ubiegać się dwaj bliscy współpracownicy profesora Jacka Semaniaka. Mowa o profesorze Stanisławie Głuszku, prorektorze do spraw medycznych oraz profesorze Michale Arabskim, prorektorze do spraw nauki i współpracy z zagranicą. Dokładną liczbę konkurentów poznamy między 5, a 12 marcem, bo w tych dniach można będzie zgłaszać kandydatów. Wybory odbędą się 2 kwietnia.
W przypadku Politechniki Świętokrzyskiej zgłaszanie kandydatów na nowego rektora zaplanowano na dni od 1 do 8 kwietnia. Wybory muszą się odbyć do 26 maja. Nie będzie w nich uczestniczył profesor Wiesław Trąmpczyński, obecny rektor uczelni. Jak mówi profesor Dariusz Janecki, przewodniczący Uczelnianej Komisji Wyborczej, może się zdarzyć, że nie wszyscy zgłoszeni kandydaci będą mogli brać udział w wyborach.
– Proces wyłaniana rektora jest trzyetapowy. Najpierw kandydaci muszą zostać pozytywnie zaopiniowani przez Senat uczelni. Później pozytywnie ocenione osoby, opiniuje Rada Uczelni. W końcu z tych kandydatów, którzy uzyskali pozytywną ocenę, elektorzy wybierają nowego rektora – tłumaczy profesor Dariusz Janecki.
Dziś wiadomo, że prawie pewny jest start w wyborach profesora Zbigniewa Koruby, prorektora Politechniki Świętokrzyskiej do spraw badań naukowych i współpracy z przemysłem. Profesor Koruba brał udział w poprzednich wyborach. Swój start wyklucza natomiast inny kandydat sprzed czterech lat, czyli profesor Bogdan Antoszewski. Trzeci uczestnik ówczesnych wyborów, profesor Jerzy Zbigniew Piotrowski mówi, że jeszcze nie rozważał możliwości ponownego kandydowania.