To była ostatnia sesja Rady Gminy Bałtów, w której decyzję podejmowała jedna osoba. W najbliższą niedzielę, w przedterminowych wyborach mieszkańcy gminy wskażą 15 nowych radnych, więc kolejne posiedzenie odbędzie się już w pełnym składzie.
Dziś minęły także dokładnie 2 miesiące od momentu objęcia przez byłego radnego Henryka Cichockiego funkcji pełniącego obowiązki rady gminy. W tym czasie zwołał trzy sesje, uchwalił budżet na 2020 rok, wprowadził opłatę miejscową dla turystów, a także ustalił wysokość podatków i cen za wywóz śmieci. Jednoosobowa rada zdecydowała także o zaciągnięciu kredytu na spłatę zobowiązań zaciągniętych jeszcze przez poprzednie władze gminy.
Wójt Hubert Żądło podkreśla, że podejmowane były tylko niezbędne kroki.
– I nie stało się tak, jak wieszczyli m.in. odwołani radni z Przełomu Bałtowskiego, że przez te trzy miesiące, kiedy nie będzie rady, można narobić wiele zła i niemal zniszczyć gminę. Nic takiego się nie stało – mówi Hubert Żądło.
Wójt oczekuje, że nowa rada będzie merytoryczna i niezależna. Chciałby, aby zajęła się pracą, a nie działaniami mającymi doprowadzić do rezygnacji wójta. Jedną z pierwszych decyzji nowych radnych ma być wyrażenie zgody na sprzedaż kilku nieruchomości, m.in. w Bałtowie i Pętkowicach.
Mieszkańcy po wyborach oczekują zgody między nową radą, a wójtem. Wierzą, że zmiany w tym gremium zajdą.
– Bez względu na to, jaki skład rady będzie, dojdzie do jakiegoś porozumienia – twierdzi Irena Dąbek, sołtys Okołu Pierwszego.
Ewa Puchałka, sołtys Okołu Drugiego uważa, że rada się zmieni, ale dodaje, że nie powinno się tylko i wyłącznie przyklaskiwać, należy się także sprzeciwiać pewnym decyzjom.
– Bez względu na wynik wyborczy uważam, że nie będzie tak źle, jak może się komuś wydawać – twierdzi Ewa Puchałka.
Z kolei sołtys Grażyna Muchalska wyraża nadzieję, że rada nie będzie przeszkadzać wójtowi w realizacji niektórych planów, bo – jak twierdzi – wcześniej włodarz gminy miał związane ręce.
– Powinni się przede wszystkim zgadzać i nie powinno być takich różnic, jak były – mówi Grażyna Muchalska.
Z kolei Teresa Pająk, sołtys wsi Borcuchy uważa, że dzięki wyborom wiele się zmieni, liczy na zmianę atmosfery podczas sesji.
– Cieszymy się z tych wyborów – mówi Teresa Pająk.
Dzisiejszym obradom przyglądali się parlamentarzyści. Poseł Andrzej Kryj z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że wynik referendum powinien skłonić do refleksji nowych radnych.
– Mieszkańcy skorzystali ze swojego prawa. Myślę, że nowa rada, bez względu na to, jaki będzie miała charakter i kto będzie dominował, powinna zdać sobie sprawę, że wspólnie da się zrobić więcej – uważa poseł Andrzej Kryj.
Senator Jarosław Rusiecki z PiS uważa, że uczestnictwo w wyborach to także przejaw samorządności.
– Życzę żeby wszyscy mieszkańcy tą sprawą się zainteresowali i wzięli udział w wyborach. Na tym polega samorządność, aby brać sprawy w swoje ręce, szczególnie gdy sprawa dotyczy społeczności lokalnej – mówi senator Jarosław Rusiecki.
Przedterminowe wybory do Rady Gminy Bałtów odbędą się w najbliższą niedzielę, 23 lutego.