„Kusoki świętokrzyskie” zorganizowało Koło Gospodyń Wiejskich w Domaszowicach. To zabawa, która przed laty kończyła na wsi okres karnawału. Podczas wydarzenia uczestnicy mogą wziąć udział w tradycyjnych obrzędach. W ten sposób organizatorzy chcą przypominać i zachować od zapomnienia tradycje dawnej wsi świętokrzyskiej.
Jak informuje Edward Papież, kierownik Zespołu Śpiewaczego „Domaszowianki”, wśród obrzędów, które już nie są kultywowane jest np. taniec z miotłami.
– Kawalerowie zaczynali taniec z miotłą i przekazywali sobie ją z rąk do rąk. Chodziło o to, żeby pan, który tańczy nie został z miotłą w dłoniach. Inaczej oznaczałoby to, że zostanie starym kawalerem – zaznaczył.
– Kolejnym obrzędem było smolenie panien- mówi Krystyna Lewandowska z Zespołu Śpiewaczego „Domaszowianki”. – Kawalerowie w karczmach smolili kobiety, które nie miały na dłoniach obrączek. Miało to je zachęcić do jak najszybszego zamążpójścia. Dla panien zostać osmoloną to był zaszczyt- podkreśla.
Koło Gospodyń Wiejskich w Domaszowicach zorganizowało „Kusoki świętokrzyskie” po raz drugi.