Do sześciu pożarów sadzy w kominach wyjeżdżali w piątek świętokrzyscy strażacy. Najwięcej interwencji odnotowano w Kielcach, a także powiatach kieleckim, ostrowieckim i skarżyskim.
Jak mówi oficer dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach, przyczyną tych niebezpiecznych w konsekwencji zdarzeń była niedrożność przewodów kominowych. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Nie odnotowano również większych strat.
Strażacy cały czas apelują o odpowiedzialność i przypominają o obowiązku przeprowadzania okresowych czyszczeń i kontroli przewodów kominowych. To główna zasada bezpieczeństwa.
– Mieszkańcy często zaniedbują ten obowiązek, przez co sadze osiadają w kominie i stopniowo zatykają go. Warstwa sadzy ma bardzo chropowatą powierzchnię i hamuje strumień spalin. Zalegająca w kominie sadza o grubości zaledwie kilku milimetrów już może stać się przyczyną pojawienia się pożaru – mówi oficer dyżurny.
Jak dodał, trzeba też dbać o jakość paliwa, które wkładamy do pieca czy kominka.
W przypadku pożaru lub zaczadzenia brak dokumentacji terminowego czyszczenia i kontroli komina może stanowić podstawę odmowy wypłaty odszkodowania przez firmę ubezpieczeniową.