Na mogile pomordowanych przez Niemców na Borze w 1940 roku skarżyszczan stanął siedmiometrowy krzyż. To powrót do pierwotnego wyglądu tego miejsca i hołd oddany ofiarom w 80. rocznicę egzekucji.
W lutym 1940 roku około 360 mieszkańców Skarżyska zaangażowanych w działalność organizacji podziemnej Orzeł Biały zostało rozstrzelanych przez Niemców po torturach. Już kilka dni po tej tragedii harcerz Władysław Wasilewski z kilkoma kolegami postawił w tym miejscu brzozowy krzyż. Po wojnie zastąpiono go drewnianym. Później została tu postawiona figura Chrystusa dźwigającego krzyż. W tym roku z inicjatywy Krzysztofa Brzezińskiego na Borze został ustawiony 7-metrowy krzyż z drewna modrzewiowego.
Fundatorem krzyża jest Nadleśnictwo Suchedniów, które również pomogło przy postawieniu go przy mogile. Formalności, również te w Instytucie Pamięci Narodowej, przeprowadziła profesor Urszula Oettingen ze Stowarzyszenia Siekierno – Nasza Ojczyzna.
– Stowarzyszenie wystąpiło o zgodę do Instytutu Pamięci Narodowej, ponieważ jest to miejsce pamięci narodowej, w myśl przepisów prawa, trzeba było czynić odpowiednie uzgodnienia. IPN bardzo przychylnie się do tego odniósł – podkreśla Urszula Oettingen.
Oficjalne obchody rocznicy mordu na mieszkańcach Skarżyska odbędą się w niedzielę, wtedy też krzyż zostanie poświęcony.