225 zgłoszeń o „kopciuchach”, 170 kontroli pieców grzewczych w Kielcach i w efekcie kilkanaście mandatów, na ponad 2,5 tys. zł. Działania kieleckiej Straży Miejskiej, służące zwalczaniu smogu zaczynają przynosić rezultaty.
Jak mówi Renata Gruszczyńska, komendant formacji, do sukcesu jeszcze daleka droga. Zaznacza, że częstym problemem nie jest spalanie w piecach odpadów, ale wykorzystywanie opału niskiej jakości, np. pochodzącego z niepewnych źródeł.
Komendant zwraca uwagę, że w efektywnej walce ze smogiem pomogłaby uchwała radnych, określająca szczegółowo dopuszczalny poziom zanieczyszczeń wydobywających się z kominów, a takiej do tej pory nie ma. Radzi przy tym, aby każdy, kto nie jest pewny jakości kupowanego materiału zapytał sprzedawcę o certyfikat jakości.
Następnym krokiem strażników miejskich w walce ze smogiem będzie zakup specjalistycznego drona. Maszyna wyposażona będzie w aparaturę pozwalającą na pobieranie wyziewów z kominów do późniejszej analizy. To pozwoli na wskazanie konkretnego budynku, w których pali się nieodpowiednim paliwem.
Dron mierzący poziom spalin z kominów wejdzie jednak do użycia Straży Miejskiej dopiero w przyszłym sezonie grzewczym.