– Właściciel wypożyczalni nart w Bukowinie Tatrzańskiej, której zerwany dach zabił trzy osoby, usłyszał zarzut popełnienia samowoli budowlanej, do którego się przyznał – poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej w Zakopanem Barbara Bogdanowicz.
– Na tym etapie śledztwa istnieją podstawy do postawiania zarzutu inwestorowi popełnienia przestępstwa z art. 90 prawa budowlanego, czyli popełnienia samowoli budowlanej – powiedziała Bogdanowicz.
Wskazała, że właściciel wypożyczalni posadowił obiekt budowlany bez jakiegokolwiek zgłoszenia do odpowiedniego organu administracji architektoniczno-budowlanej.
Poinformowała, że we wtorek zostały wykonane czynności z udziałem podejrzanego. Został przesłuchany.
– Mogę powiedzieć, że przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia – oznajmiła. Nie ujawniła treści wyjaśnień.
Bogdanowicz podkreśliła, że śledztwo jest w początkowym etapie. Zapowiedziała, że teraz będą wykonywane kolejne czynności, zostaną powołani biegli zakresu budownictwa, którzy ocenią, czy obiekt był zbudowany zgodnie ze sztuką budowlaną, a także przede wszystkim, czy stanowił realne i bezpośrednie zagrożenie dla ludzi, a w konsekwencji być może czy mogło to doprowadzić do śmierci trzech ofiar owego zdarzenia.
Do tragicznego wypadku doszło na parkingu przy górnej stacji wyciągu narciarskiego Rusiń-Ski w Bukowinie Tatrzańskiej w poniedziałek przed godz. 11. Zerwany dach spadł wprost na cztery osoby. Mimo reanimacji nie udało się uratować 52-latki i jej 15-letniej córki. 21-latka – druga córka zmarłej kobiety – w bardzo ciężkim stanie została przetransportowana do szpitala w Nowym Targu, gdzie zmarła wieczorem tego samego dnia.