Na 7 mln zł oceniane są straty związane z pożarem zakładu stolarskiego w Kornicy koło Końskich. Wczoraj płonącą halę produkcyjną gasiło około 100 strażaków. Dziś właściciel rozpoczął szacowanie strat.
Paweł Fąfara informuje, że spłonął cały zakład, w którym produkowano meble na rynek polski i zagraniczny.
– Nie udało się nic uratować, żadnej maszyny, wszystko jest przeznaczone do rozbiórki. Będę się starał to odtworzyć, ale budowałem ten zakład 20 lat i nie wiem, czy wystarczy mi sił. Będę walczył – mówi właściciel.
Mariusz Czapelski oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Końskich informuje, że prawdopodobną przyczyną pożaru było zapalenie się lakieru wykorzystywanego w produkcji mebli.
– Lakier znajdował się w dwustulitrowych beczkach. Jedna z nich musiała być jakiś czas otwarta, a opary lakieru ulotniły się. Mogło dojść do wyładowania elektrostatycznego lub zaprószenia ognia. Kiedy strażacy przybyli po 5 minutach na miejsce zdarzenia, połowa hali była w ogniu – mówi strażak.
W zakładzie zatrudnionych było 20 osób, jedna osoba trafiła do szpitala z poparzeniami rąk.