– Światowy Dzień Chorego, którego obchody zapoczątkował w 1992 roku papież Jan Paweł II ma nam uświadomić, że zdrowie i życie jest bardzo kruche i nigdy nie wiadomo, kiedy nas może dotknąć choroba – przypomniał ksiądz biskup Marian Florczyk.
– Zwykle cierpienie nas zaskakuje. Dopiero kiedy ono przyjdzie, czy choroba, wtedy się zatrzymujemy. Ten, kto jest silny, zdrowy, niech się jednak nie pyszni, bo go los może położyć na łóżku szpitalnym – dodał biskup Marian Florczyk.
Diecezjalne obchody Światowego Dnia Chorego odbyły się m.in. w kieleckim hospicjum na osiedlu Czarnów. Jak powiedziały Klaudia Sieniek i Natalia Zapała, wolontariuszki z Zespołu Szkół Mechanicznych na co dzień pomagające w hospicjum, zwykła rozmowa i obecność drugiej osoby jest bardzo istotna dla ludzi chorych.
– Pomaganie osobom chorym jest bardzo satysfakcjonujące, ponieważ zwykła rozmowa może wyleczyć bardzo trudne myśli rodzące się w głowie potrzebującego. Nie ukrywamy, że bycie wolontariuszem w tak szczególnym miejscu jest trudne. Gdy widzimy, że ktoś cierpi, my też czujemy ból. Wiemy jednak, że trzeba pomagać i cieszymy się, że możemy tu być – dodały wolontariuszki.
W obchodach Światowego Dnia Chorego w kieleckim hospicjum udział wziął m.in. Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości. Jak powiedział, dzień ten jest dla niego szczególny, ponieważ ustanowił go papież Polak.
– Dla mnie wielką wartością Światowego Dnia Chorego jest to, że nie ustanowił go żaden celebryta, aktor, czy polityk, ale święty naszych czasów papież Jan Paweł II. Sam był dotknięty chorobą, cierpieniem i na naszych oczach gasł i odchodził do domu Ojca – dodał Krzysztof Słoń.
Diecezjalne obchody Światowego Dnia Chorych odbyły się również w Domu Seniora w Pierzchnicy.