Są prokuratorskie zarzuty dla właścicieli trzech agresywnych psów, które 2 lutego pogryzły biegacza w Arturówku. Małżeństwu grozi do pięciu lat więzienia.
Według wstępnych ustaleń śledczych, to te same zwierzęta, które pogryzły innego biegacza w marcu 2019 roku. 50-letnia kobieta i jej o rok starszy mąż nie przyznali się do winy. Powiedzieli, że to niemożliwie, żeby ich psy wyszły poza ogrodzenie. – Oboje usłyszeli zarzuty narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu mężczyzny w ten sposób, że nie zachowali środków ostrożności przy trzymaniu trzech psów. W wyniku tego, doszło do spowodowania u pokrzywdzonego obrażeń ciała w postaci licznych głębokich i powierzchniowych ran szarpanych i kąsanych na całym ciele – wyjaśnia Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej.
Małżeństwu grozi do 5 lat więzienia. Jeszcze w tym miesiącu zapadnie wyrok w stosunku do 50-latki w związku z wcześniejszym podobnym incydentem z jej psami.