Rodziny pacjentów przebywających w kieleckim hospicjum stacjonarnym im. Św. Matki Teresy z Kalkuty apelują o wybudowanie drogi dojazdowej do placówki i miejsc parkingowych. Obecna ulica jest w fatalnym stanie, pełna dziur, po opadach wypełnionych wodą. Osoby przyjezdne i pracownicy brną w błocie.
– Po opadach stoją kałuże, jest błoto i praktycznie nie można dojść. Dojście jest okropne – mówi jedna z odwiedzających.
– Przyjeżdżam tu od kilku miesięcy. Droga jest pełna dziur. Gdy pada jest jedno wielkie błoto. Chwalimy się, że pomagamy chorym u schyłku ich życia, bo takie osoby tu trafiają. Tymczasem nie ma parkingu, ani drogi. Mnie jako kielczance jest po prostu wstyd – mówi druga z kobiet.
W sprawę zaangażowała się miejska radna PiS Marianna Noworycka-Gniatkowska, która wystosowała interpelację do prezydenta Kielc. Podkreśla w niej, że wiele rodzin odwiedza swoich bliskich w hospicjum. W budynku funkcjonuje też Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. Tymczasem droga dojazdowa wymaga szybkiego remontu.
– Kałuże i wyrwy utrudniają dojazd nie tylko odwiedzającym, ale pracownikom i karetkom przywożącym chorych – wymienia radna.
Ksiądz Stanisław Słowik, dyrektor Caritas Diecezji Kieleckiej, zarządzającej hospicjum mówi, że sprawa budowy drogi dojazdowej była już zgłaszana do Miejskiego Zarządu Dróg. Zwraca uwagę, że korzystają z niej nie tylko pracownicy czy osoby odwiedzające bliskich, ale również właściciele pobliskich garaży.
– To jest około stu samochodów parkujących w garażach i prawie taka sama liczba aut dojeżdżająca do hospicjum. Tymczasem droga jest jedynie utwardzona bez podbudowy i szybko się niszczy. Sytuacja powtarza się co roku – mówi ksiądz Stanisław Słowik.
Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarząd Dróg w Kielcach informuje, że inwestycja jest wpisana do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego.
– Praktycznie gotowy jest już projekt. Do końca drugiego kwartału planowane jest ogłoszenie przetargu na wyłonienie wykonawcy – zapewnia rzecznik.