Czy kontrowersyjny biznesman Zbigniew S. powinien być tymczasowo aresztowany? Na to pytanie 12 lutego odpowie Sąd Okręgowy w Kielcach. Mężczyzna jest podejrzany o to, że publicznie groził ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze i jego rodzinie.
Po postawieniu zarzutów prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Nie został on jednak uwzględniony. Orzeczono wobec Zbigniewa S. dozór policji, zakaz opuszczania stałego miejsca pobytu oraz zakaz zbliżania się do osób pokrzywdzonych. Z tą decyzją nie zgodziła się prokuratura, dlatego złożyła zażalenie. Jan Klocek, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach informuje, że zostanie ono rozpoznane 12 lutego.
Zbigniew S. usłyszał szereg zarzutów, dotyczących przede wszystkim znieważania funkcjonariuszy publicznych m.in. prokuratorów, sędziów, funkcjonariuszy służby więziennej i policji. 14 maja 2019 r. prokurator przedstawił Zbigniewowi S. 145 zarzutów. Podejrzany nie przyznał się wówczas do zarzuconych mu przestępstw i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Mimo to Zbigniew S. nie zaprzestał swojej przestępczej działalności. W związku z tym postawiono mu nowe zarzuty. Dotyczą między innymi tego, że podejrzany groził, iż zabije matkę oraz dziecko ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Kolejne polegały m.in. na rozpowszechnianiu fałszywych zdjęć i informacji mających zdyskredytować oraz pozbawić zaufania publicznego najważniejsze w prokuraturze osoby, odpowiadające za walkę z przestępczością zorganizowaną. Chodziło o prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę oraz zastępcę prokuratora generalnego Beatę Marczak.
W sumie w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową w Kielcach Zbigniewowi S. zostały przedstawione zarzuty popełnienia 188 przestępstw.
Wśród osób pokrzywdzonych bezprawnymi groźbami lub zniewagami Zbigniewa S. są m.in. politycy, policjanci, prokuratorzy i sędziowie. Wśród nich są prezydent Andrzej Duda, a także Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin, czy Barbara Piwnik.