Uderzenie kolorem, oddziaływanie na zmysły, śmiałość wizji i motywy zakorzenione w naszej kulturze. Tak najkrócej można opisać obrazy krakowskiego artysty, Zbigniewa Cebuli, które znalazły się na najnowszej ekspozycji w Galerii Współczesnej Sztuki Sakralnej „Dom Praczki” w Kielcach. Wernisaż wystawy zatytułowanej „Ku sercu rzeczy” odbył się w piątkowy wieczór.
Agnieszka Orłowska, kurator galerii podkreśliła, że twórczość Zbigniewa Cebuli zajmuje ważne miejsce we współczesnej polskiej sztuce, ale jest także mocno wpisana w tradycję malarstwa europejskiego.
– Artysta bardzo dużo pracuje, głównie cyklami, które powiększa. Śledząc od samego początku rozwój tej twórczości, najpierw była fascynacja naturą. Bardzo dużo malował w plenerze: kamieniołomy, kamienie, przekroje ziemi – to były główne tematy jego zainteresowań. Potem to się zmieniło. Dochodziła figura, człowiek, szuka też tematów w Biblii – mówiła.
Na wystawie znalazło się ponad 30 obrazów Zbigniewa Cebuli. Jak wyjaśnił artysta, wyboru dokonał wraz z kuratorką galerii.
– Koncepcje były różne, ale ponieważ galeria ma trzy sale, więc zdecydowaliśmy się, że pokażemy część jednego cyklu „Wieloryb w katedrze”. W drugiej sali znalazły się prace dotyczące przedstawień biblijnych. To właściwie nie jest cykl, tylko zespół obrazów, które kręcą się wokół axis mundi (oś świata – przyp.red.). Wreszcie jest trzeci zestaw, tych starszych obrazów tłumaczył.
W wielu pracach przewijają się motywy zaczerpnięte z Biblii. Zbigniew Cebula przyznaje, że chętnie po nie sięga, ponieważ nie tracą na znaczeniu.
– To, o czym mówi Stary Testament, historie w nim pokazane, są ciągle aktualne, to jest nasze, ludzkie. Nie chcę mówić wielkimi słowami, ale to jest nasze dziedzictwo. Kiedyś Jerzy Nowosielski zapytany, jaką książkę by wziął na bezludną wyspę powiedział, że tytuły można by wymieniać długo. Jednak on, jak gdzieś jedzie i ma mało miejsca w bagażu, to bierze Biblię dlatego, że w Starym Testamencie ma i romans, i historię, i prawo, i przypowieści. Tam jest wszystko – zaznaczył.
Prace Zbigniewa Cebuli przykuwają uwagę tematem, ale też techniką wykonania, która oddziałuje nie tylko na zmysł wzroku, ale też dotyku. Wobec faktury nie można przejść obojętnie.
– To jest coś, co przynajmniej we mnie, budzi emocje. Ale chyba nie tylko we mnie. Kiedyś na jednej wystawie byłem zachwycony, jak taki 7-8-latek mówił, że chciałby dotknąć tych prac – wspominał.
Pod wrażeniem obrazów była kielecka publiczność.
– Znakomita wystawa. Śmiałość kolorów, faktury, to robi silne wrażenie. Nad każdym obrazem można się zastanawiać, bo mają ciekawe tytuły, ale pierwsze wrażanie jest takie: uderzenie barwą, śmiałością wizji – mówił jeden z gości.
Inny zauważył: – Te obrazy przemawiają, mają kontekst, szczegóły, w których można się dopatrywać znaczeń.
– Nie znałam wcześniej prac Zbigniewa Cebuli. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dużo kolorów, które silnie oddziałują na wyobraźnię – przyznała jedna z pań.
Zbigniew Cebula dziękował za zaproszenie do Kielc.
– To jest fantastyczna galeria. Właściwie to dla mnie jest o zaszczyt, że mogę tu być, bo ta galeria jest ważnym miejscem na mapie całej Polski – podkreślił.
Wystawa potrwa dwa miesiące.
Zbigniew Cebula
Urodzony w 1961 roku w Krakowie. Absolwent wydziału malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom obronił z wyróżnieniem w pracowni profesora Jana Szancenbacha. Od 1998 roku pracuje na wydziale grafiki macierzystej uczelni, a od 2006 roku samodzielnie prowadzi pracownię malarstwa dla studentów pierwszego roku. Uprawia malarstwo sztalugowe. Zorganizował 24 pokazy indywidualne swoich prac i brał dział w około 70 wystawach zbiorowych.