Genowefa Kiełbasa z Zakrzowa w gminie Klimontów obchodzi setne urodziny. Z tej okazji, w domu jubilatki odbyła się uroczystość urodzinowa z udziałem rodziny i burmistrza Marka Goździewskiego.
Burmistrz odczytał listy od premiera Mateusza Morawieckiego i wojewody Zbigniewa Koniusza skierowane do pani Genowefy z okazji setnych urodzin.
Jubilatka jest bardzo sympatyczną osobą, uśmiechniętą i życzliwą. Lubi rozmawiać. Pytana o styl życia, jaki prowadziła jako młodsza osoba, odpowiedziała, że jej kuchnia była bardzo urozmaicona, ale z małą ilością mięsa, które dawniej na wsi rzadko się jadało. Na stole dominował barszcz z ziemniakami, kapusta i duże ilości mleka. Szczególnie zacierka na mleku, która musiała być podawana codziennie. Pani Genowefa dodaje, że kluski zacierkowe były skubane wprost do gotującego się mleka, wspomina smak tej potrawy jako coś wspaniałego.
Jubilatka całe życie pracowała w gospodarstwie rolnym. Były w nim konie, krowy i prosięta. Pamięta, jaką radość sprawiło jej, gdy pewnego dnia urodziło się 9 prosiąt, w tym tylko jedna loszka. Wieprzki były droższe, a ona potrzebowała pieniędzy na utrzymanie sześciorga dzieci.
Burmistrz Klimontowa Marek Goździewski powiedział, że stuletni mieszkańcy zdarzają się w tej gminie bardzo rzadko. W poprzedniej i obecnej kadencji spotkał się z trzema stuletnimi osobami, były to wyłącznie kobiety. Zwrócił uwagę na dużą rolę rodziny, która opiekuje się osobami w podeszłym wieku.
Genowefa Kiełbasa ma 14 wnucząt i 18 prawnucząt. Mieszka z Marią Kasprowicz, jedną ze swoich córek.