Owce, węże, drapieżne owady – to wszystko i o wiele więcej można było oglądać podczas Nocy Biologów, którą w Kielcach zorganizował Instytut Biologii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. W tym roku uczelnię odwiedziły tłumy miłośników przyrody, ale były one mniejsze niż w latach ubiegłych. To dlatego, że ze względów bezpieczeństwa wprowadzono wcześniejsze zapisy na warsztaty i pokazy. Wejście na wykłady było dostępne dla każdego.
Wiktoria i Julia, uczennice Szkoły Podstawowej nr 34 w Radomiu na Noc Biologów przyjechały po raz pierwszy.
– Byłyśmy już na jednym wykładzie i warsztacie. Mowa była o pomocy przedmedycznej. Bardzo ciekawie prowadzony wykład, dużo przydatnych informacji. Dobrze się bawimy – zapewniały dziewczyny.
Doktor Maciej Kocurek z Zakładu Biologii Środowiskowej prowadził warsztaty pokazujące, jak reagują rośliny na zmiany klimatu.
– Ćwiczenia polegają na wykorzystaniu aparatury do pomiaru intensywności fotosyntezy. Zmieniamy roślinom warunki środowiskowe, na przykład ilość dwutlenku węgla, temperaturę, czy naświetlamy je i badamy, jak to wpływa na fotosyntezę – tłumaczył doktor Maciej Kocurek.
Jak co roku można było oglądać zwierzęta na żywo. Były owce przywiezione przez Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych. Z kolei Zoom Natury z Janowa Lubelskiego prezentował egzotyczne płazy, węże i owady.
Łukasz Lewczyk mówił, że przyrodnicy z Janowa są na kieleckiej odsłonie Nocy Biologów po raz pierwszy, a przywieźli między innymi ambystomy meksykańskie w formie aksolotla.
– Czyli formie larwalnej. Jest ona bardzo ciekawa, bowiem potrafi się rozmnażać. Aksolotle są w stanie regenerować również swoje kończyny. Są kanibalami, więc obserwujemy czasem, że odgryzają sobie nawzajem jakiś fragment ciała. Ich fizjologia niekiedy się myli, bowiem na miejsce jednej odgryzionej nogi potrafią odrosnąć dwie – opowiadał Łukasz Lewczyk.
Tradycyjnie podczas Nocy Biologów dużym zainteresowaniem cieszył się jeden ze sztandarowych punktów programu, czyli sekcja serca świni.