Ostatnie przymrozki sprawiły, że na akwenach w województwie świętokrzyskim pojawił się lód. Jest on bardzo cienki i kruchy, dlatego służby ratunkowe apelują, aby na niego nie wchodzić. Przypominają także, aby nie wpuszczać na niego zwierząt.
Paweł Ksel z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że aby lód był bezpieczny musi mieć przynajmniej 10 centymetrów grubości. – Musimy pamiętać, że w wielu miejscach lód jest cieńszy m.in. przez elementy infrastruktury, nurty lub trzciny. W tych miejscach jest większe ryzyko, że pod nami pęknie – dodaje.
Jeżeli lód jest grubszy, często wchodzą na niego rybacy. Strażak przypomina, aby w takich sytuacjach odpowiednio się ubrać, a także dobrze do tego przygotować. – Należy zabrać m.in. kolce lodowe i kamizelkę ratunkową. Będą niezbędne, gdy lód się załamie i wpadniemy do lodowatej wody – mówi. Paweł Ksel przypomina także, że gdy usłyszymy pękanie lodu, należy się położyć na brzuchu i pełzać do brzegu.
Hubert Szczechla, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Kielcach przypomina, że musimy zareagować, jeżeli zobaczymy że ktoś tonie. Należy złapać np. gałąź i podać go topiącej się osobie. Nie powinno się jej łapać za ręce, ponieważ może nas wciągnąć pod wodę. Gdy będzie na brzegu, należy zdjąć mokre ubranie i okryć ją kocem. Trzeba także zadzwonić na numer alarmowy 112 i wezwać ratowników, którzy sprawdzą temperaturę ciała i zbadają poszkodowanego.
Paweł Ksel dodaje, że statystyki wskazują, iż mieszkańcy regionu są rozsądni. Od początku 2019 ratownicy ani razu nie musieli ratować człowieka, pod którym załamał się lód. Odnotowali natomiast 6 wyjazdów do zwierząt, głównie psów.