Około 9 mln ton żywności co roku marnuje się w Polsce. Problem nadmiaru jedzenia pojawia się głównie po świętach, gdy okazuje się że lodówka nadal jest pełna i nie bardzo wiemy co z tym zrobić.
Jak mówi Anna Mazur z Kieleckiego Banku Żywności, w takiej sytuacji najlepiej podzielić się nadmiarem ze znajomymi lub sąsiadami. Zapewne wokół nas mieszkają osoby potrzebujące i chętnie przyjmą tego rodzaju pomoc.
W niektórych miastach są też w miejscach publicznych stawiane lodówki do których można przynieść jedzenie z którego potem korzystają potrzebujący. Nadmiar żywności można także przynieść do schronisk czy innych tego typu placówek.
W Kielcach jedzenie można zostawiać w schroniskach przy ulicy Urzędniczej i Żeromskiego.
Najlepszą jednak metodą jest precyzyjne określenie naszych potrzeb i kupowanie, a potem przygotowywanie takich ilości jedzenia które nie będzie zostawać i potem trafiać do kosza.
Zdarza się że mamy problemy nie tylko z nadmiarem żywności, ale także nietrafionymi prezentami. Jak doradza Mariusz Burchart z inspekcji handlowej – także w tym przypadku sprawa nie jest prosta. Jeżeli mamy dowód zakupu, a prezent został nabyty w sklepie internetowym to możemy go oddać w ciągu 14 dni. Inaczej wygląda sprawa w placówkach stacjonarnych. Każda z nich ma własne regulaminy zakupów i bywa że towaru nie możemy oddać. Niektóre placówki umożliwiają np. wymianę na inne produkty w sklepie. Ekspert dodaje, że w ostatecznej sytuacji zawsze można spróbować sprzedać niechciany prezent na jednym z portali aukcyjnych.