Dziś mija 38 lat od wprowadzenia stanu wojennego. To był bardzo zły czas dla Polski, który nadal negatywnie skutkuje – ocenił na antenie Radia Kielce Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności.
Gość Rozmowy Dnia przypomniał, że komunizm był totalitarnym systemem, który nie znosił niezależnych od władzy organizacji, dlatego chciał zdusić Solidarność. Rezultatem stanu wojennego jest dziś np. bardzo mała aktywność społeczna.
– W 1980 roku prawie 10 mln ludzi zorganizowało Solidarność, dlatego, że widziało sens swojej aktywności i pozytywne zmiany. Kiedy ci ludzie zobaczyli, że to może być niebezpieczne, to w 1989 roku, kiedy Solidarność znowu zalegalizowano, to przyznało się do niej 5 razy mniej osób, zaledwie 2 mln. Nadal jesteśmy nieufni wobec oficjalnego życia publicznego, nie tylko politycznego – ocenił Waldemar Bartosz.
Przewodniczący świętokrzyskiej Solidarności dodał, że Polska straciła w tym czasie także wielu aktywnych, zdolnych, młodych ludzi, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia kraju.
Waldemar Bartosz odniósł się także do wypowiedzi Włodzimierza Czarzastego, przewodniczącego SLD, który niedawno stwierdził, że wkroczenie wojsk rosyjskich do Polski w latach 40 XX wieku było „wyzwoleniem”.
– Tak mówiła o tym komunistyczna propaganda – ocenił gość Radia Kielce. – Tak mówią postkomuniści. Jeśli mówią, że np. wejście wojsk sowieckich to było wyzwolenie, to dlaczego Heda „Szary” odbijał więzienie w Kielcach? Przecież dlatego, że sowieci aresztowali i osadzili tam polskich patriotów. Przez to zagmatwanie propagandowe nie do końca przebijają się jeszcze biało-czarne odcienie stanu wojennego, ale tak w końcu będzie – stwierdził gość Rozmowy Dnia.
Waldemar Bartosz ma nadzieję, że bohaterowie z okresu stanu wojennego będą za kilka lat dla młodych ludzi podobnym wzorem, jak dziś żołnierze niezłomni, np. Inka.
Dziś przypada 38. rocznica wprowadzenia przez władze komunistyczne stanu wojennego. Wydarzenia upamiętniające ofiary tamtych wydarzeń dziś odbywają się w całym regionie. W Kielcach o godz. 18.00 odbędzie się msza św. pod przewodnictwem biskupa kieleckiego Jana Piotrowskiego w kieleckiej katedrze. Następnie złożone zostaną kwiaty przy figurze bł. ks. Jerzego Popiełuszki.