13 grudnia 1981 roku, o północy przestała nadawać Rozgłośnia Polskiego Radia w Kielcach. Jak wspomina Wiesław Wójcikiewicz, pracownik techniki, w całym kraju można było odbierać jedynie Program Pierwszy Polskiego Radia i Program Pierwszy Telewizji Polskiej.
W siedzibie rozgłośni przy obecnej ulicy Radiowej, wtedy noszącej nazwę Związku Walki Młodych, pojawili się żołnierze, a budynek został zamknięty. Zablokowane zostały również nadajniki na Świętym Krzyżu.
W radiu pracowała tylko komórka utrzymania ruchu, czyli tzw. amplifikatornia.
– Było pusto, cicho i ponuro. Poza pracownikiem Straży Przemysłowej i kilkoma żołnierzami, zakwaterowanymi na parterze, pracował na dyżurze jeden technik, a w sekretariacie na biurku stał karabin maszynowy – mówi Wiesław Wójcikiewicz.
Dziennikarka Magdalena Smożewska-Wójcikiewicz pamięta, że w poniedziałek – 14 grudnia pracownicy stawili się do pracy o 8.00 rano, ale zostali wpuszczeni tylko do holu. Pilnowani przez żołnierzy dziennikarze oddali sprzęt nagrywający i taśmy, po czym wszyscy udali się do domów.
Po kilku miesiącach pracownicy zaczęli stopniowo wracać na swoje stanowiska. Ostatni dziennikarze rozpoczęli pracę po dziewięciu miesiącach, we wrześniu. Radio wznowiło też nadawanie programu, początkowo były to wyłącznie krótkie audycje informacyjne.