Poza naczelnikiem wydziału inspekcji, żaden z funkcjonariuszy Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego w Kielcach nie pojawił się w pracy. Niewykluczone, że sytuacja ma związek z odwołaniem pod koniec listopada ich szefa Patryka Czuby.
Andrzej Pruś, doradca wojewody, zapewnia, że sytuacja jest pod kontrolą. – Część pracowników dostarczyła zwolnienia, część wzięła urlop na żądanie – informuje Andrzej Pruś. Dodaje, że taka jest procedura korzystania z praw pracowniczych i trudno posądzać pracowników o skorzystanie z tej formy nieobecności w pracy z innych powodów niż te, przez nich wskazane. Podkreśla, że sytuacja jest pod kontrolą głównego inspektora transportu drogowego.
W pracy nie stawiło się 14 inspektorów – informuje Agata Wiśniowska, pełniąca obowiązki świętokrzyskiego inspektora transportu drogowego. Mówi, że obowiązki administracyjne wykonywał naczelnik wydziału, nikt z kolei nie wyjechał na drogi. Na pytanie, czy nieobecność inspektorów jest związana z odwołaniem Patryka Czuby, odpowiada, że nie jest to wykluczone.
– Pewnie ta sytuacja ma na to jakiś wpływ. Zapewne inspektorzy oczekują też na powołanie nowego szefa – zaznacza.
Patryk Czuba został odwołany z końcem listopada. Pracownicy inspektoratu w jego obronie napisali list otwarty do wojewody. Za byłym inspektorem wstawili się także przedstawiciele związku zawodowego, którzy skierowali pismo do głównego inspektora. Wyrazili w nim zaniepokojenie zaistniałą sytuacją.