Henryk Duda, działacz „Solidarności” z Kazimierzy Wielkiej złożył kwiaty i zapalił znicz pamięci przy historycznej bramie Cukrowni Łubna, kolebki kazimierskiej „Solidarności” w ramach obchodów 38. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
Jak informuje, to właśnie w ten sposób od 38 lat upamiętnia on działalność związkowców, kultywuje pamiętać ludzi „Solidarności” tamtych lat, dzięki którym mamy wolną i niepodległą ojczyznę.
Dodaje, że oddaje hołd Tadeuszowi Adamusowi, który 13 grudnia 1981 roku w tym miejscu stał z biało-czerwoną flagą i protestował przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Po tym incydencie został internowany, następnie dostał wilczy bilet do Stanów Zjednoczonych. W wieku 64 lat zmarł w USA.
– Muszę przywracać pamięć, uczyć młodzież prawdziwej historii – dodaje.
W tym roku towarzyszył mu także Zbigniew Pogoda, przewodniczący „Solidarności” rolniczej.
– Każdy zryw niepodległościowy to chwile dramatyczne. Historia nas poucza, przypomina i nakazuje, żeby pamiętać, żeby nasz kraj był dobrze zorganizowany dla dobra całego społeczeństwa – mówi Zbigniew Pogoda.
83-letni Henryk Duda od 1959 roku mieszka w Kazimierzy Wielkiej. Był jednym z założycieli i liderów „Solidarności” w mieście. Angażował się w działalność związkowego podziemia. Był także świadkiem transformacji ustrojowych. Wraz ze Zbigniewem Pogodą działał w strukturach „Solidarności”, przeżył dramat stanu wojennego.
Przypomnijmy, że w tym roku brama byłej Cukrowni Łubna została odnowiona przez kazimierskich społeczników, a na niej umieszczona i poświęcona pamiątkowa tablica „Solidarności”.