Kieleccy radni powiedzieli „tak” dla zwiększenia w budżecie kwoty przeznaczonej na dofinansowanie wymiany pieców węglowych. Miasto przeznaczy na ten cel do 2,5 mln zł rocznie, a dotychczas było to 300 tys. zł. Wzrośnie także maksymalna wysokość dofinansowana, z 4 do 8 tys. dla domów jednorodzinnych i z 25 na 40 tys. dla domów wielorodzinnych.
Przewodniczący rady Kamil Suchański nazywa wprowadzenie nowej uchwały sukcesem. Jak mówi to oznacza, że miasto na poważnie zaczyna walkę z zanieczyszczonym powietrzem.
Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Radny Prawa i Sprawiedliwości Marcin Stępniewski zwrócił uwagę na to, że zwiększone zasoby mogą w rzeczywistości nie zachęcić mieszkańców do zmiany przyzwyczajeń i wpłynąć na decyzję o wymianie starego pieca. Dodał, że nie przekonywanie właścicieli prywatnych domów do wymiany pieców, a zajęcie się w pierwszej kolejności „kopciuchami” znajdującymi się w budynkach miejskich dałoby wymierny efekt.
– W mieście znajduje się 500 lokali miejskich, posiadających nieekologiczne piece i według mnie to od nich powinniśmy zacząć prace nad poprawieniem stanu powietrza w Kielcach – mówi.
Zastępca prezydenta Arkadiusz Kubiec zapowiada, że miasto planuje rozpocząć kolejne działania w celu zachęcenia mieszkańców do skorzystania z dotacji na wymianę pieca. Dotyczy to zwłaszcza budynków, które posiadają już odpowiednią instalację pozwalającą na przyłączenie pieców gazowych i elektrycznych.
Projekt został złożony przez radnych klubu Bezpartyjni i Niezależni. Jego członkowie chcą, aby finalnie miasto dopłacało do wymiany pieców 5 mln zł rocznie, a do 2025 miałby być wprowadzony całkowity zakaz korzystania z pieców węglowych w mieście.
Za wprowadzeniem uchwały głosowało 14 radnych. 5 wstrzymało się od głosu.