Praca plastyczna nawiązująca do spektaklu „Hańba”, stworzona przez Damiana Stachurę, zajęła pierwsze miejsce w konkursie pod hasłem „Napisz do nas o nas”. Nazwisko zwycięzcy poznaliśmy w poniedziałek, podczas spotkania w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.
Konkurs był skierowany do młodzieży uczącej się i studiującej. Prace nawiązujące do spektaklu obejrzanego na kieleckiej scenie dramatycznej, mogły mieć formę literacką albo plastyczną.
Grzegorz Strzelczyk, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Teatru im. Stefana Żeromskiego, które zorganizowało konkurs, wyjaśnił że wszystkie zgłoszenia oceniło jury. Zgodnie z ich decyzją, pierwszą nagrodę w wysokości 1,2 tys. złotych otrzymał Damian Stachura za pracę plastyczną, nawiązującą do spektaklu „Hańba”.
– Urzekł nas prostotą i adekwatnością przekazu, w odniesieniu do treści samego spektaklu, który był przedstawieniem trudnym, nieprzyjemnym, ale mądrym – wyjaśnił.
Drugie miejsce i nagroda w wysokości 800 zł trafiła do Mileny Ryś, autorki pracy literackiej, zatytułowanej „Jestem Pinokio”. Nagrodę przyznano „za ukazanie, na podstawie indywidualnego przeżycia w zetknięciu z realizacją teatralną, dualizmu ludzkiej natury, rozpiętej między dobrem i złem” – napisało jury.
Trzecia nagroda powędrowała do dwóch uczestniczek. Ex aequo otrzymały ją Klaudia Matejska za pracę literacką, zatytułowaną „Tylko trupa brak” oraz Katarzyna Górecka za plakat do spektaklu „Szalone nożyczki”. Obie laureatki otrzymały po 500 zł.
Katarzyna Górecka na co dzień jest studentką prawa, ale malarstwo to jej pasja. Przyznała, że komedia, która ją zainspirowała, bardzo się jej podoba.
– Widziałam ją rok temu i dobrze się bawiłam. Lubię ją za humor, i to że to publiczność decyduje o tym, kto zabił. To bywa zaskakujące – mówiła.
Finał konkursu uświetnił występ młodych artystów z grupy teatralnej, prowadzonej przez aktorów Teatru im. Stefana Żeromskiego: Beatę Pszeniczną i Dawida Żłobińskiego. Zaprezentowana przez młodzież interpretacja sztuki „A niech to gęś kopnie” Marty Guśniowskiej, rozbawiła publiczność.
Pod wrażeniem spektaklu była Magdalena Kusztal, dyrektor Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. Chwaliła młodych aktorów, wręczyła im też książkowe upominki.
– To super sprawa, że młodzież tak kocha teatr, tak czuje sztukę aktorską. Ja myślę, że kiedyś o tych młodych ludziach, przynajmniej niektórych z nich, usłyszymy. Ja im kibicuję, bo ten teatr, te deski są mi bardzo bliskie, i to, że akurat jako dyrektor departamentu mogłam tutaj być i jakoś uhonorować tę młodzież w imieniu swoim i pana marszałka Andrzeja Bętkowskiego, sprawiło mi też wielką radość. Mam nadzieję, że ta pasja w nich nie zaginie, bo pasja to jest to, co pcha ten świat do przodu – podkreśliła.
Tymczasem twórcy przedstawienia nie kryli dumy ze swoich aktorów.
– Mamy wspaniałą młodzież, która towarzyszy nam już od kilku lat, choć skład się zmienia, młodzi ludzie wyjeżdżają na studia, pojawiają się nowi. W dzisiejszym składzie mamy też troje studentów. Oni mają w sobie ogromną miłość do sztuki – mówił Dawid Żłobiński.
– Wiadomo, że każdy chciałby zagrać główną rolę, ale tutaj czy to jest mniejsza, czy większa rola, oni dają z siebie wszystko. Chętnie też angażują się w różne wydarzenia, które odbywają się w teatrze. Jestem z nich dumna. To są moje dzieci – żartowała Beata Pszeniczna.