Ponad 22 mln zł odszkodowania i zadośćuczynienia domagają się od państwa dzieci Józefa Durnogi, żołnierza podziemia niepodległościowego. Pieniądze mają być zapłatą za cierpienia, jakich doznał ich ojciec za walkę na rzecz Państwa Polskiego.
Jak wynika z informacji przedstawionych przez pełnomocników rodziny, Józef Durnoga, w wieku 19 lat wstąpił do Związku Walki Zbrojnej, a następnie przyłączył się do Armii Krajowej. Po wyzwoleniu Polski, żołnierz kontynuował działalność niepodległościową. Z uwagi na swoje zaangażowanie w struktury Państwa Podziemnego, Józef Durnoga w 1947 roku wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego został skazany na karę 7 lat pozbawienia wolności. W tym roku, Sąd Okręgowy w Kielcach stwierdził nieważność tej decyzji. W związku z tym dzieci żołnierza postanowiły domagać się zapłaty za krzywdy, których doznał ich ojciec. Józef Durnoga zmarł w 1977 roku, w wieku 54 lat.
Dziś w Sądzie Okręgowym w Kielcach zgromadziły się rodziny Żołnierzy Wyklętych. Zeznawał tam także Waldemar Durnoga, syn wojskowego. Powiedział, że ojciec w czasie śledztwa i więzienia był katowany oraz maltretowany. Wywożono go między innymi do katowni UB w Kielcach, gdzie bito go krzesłami i deskami. – Wbijali mu także szpilki pod paznokcie. Mówił mi, że pod jednego paznokcia mieściło mu się 16 szpilek – zeznał Waldemar Durnoga.
Ubecy zrywali mu także duże paznokcie u stóp. – Skutki cierpień były widoczne do śmierci. Jego paznokcie kilka razy w roku schodziły i były czarniejsze niż węgiel – dodał. Na jego ciele do końca życia widoczne były blizny, miał problemy ze wzrokiem i zdrowiem. – Kiedyś powiedział mi: „Synu, gdyby się czasy zmieniły to upomnij się o mnie i o moich kolegów”. Tak zrobiłem. W ciągu roku odnalazłem cały oddział mojego ojca – powiedział.
Prokurator Lech Ozierów z Prokuratury Okręgowej w Kielcach stwierdził, że nie widzi podstaw do wypłaty odszkodowania rodzinie, natomiast jest za tym, aby sąd orzekł odpowiednie zadośćuczynienie. Decyzja w tej sprawie zapadnie 18 grudnia.