W parafii Krynki, jednej z najstarszych w północnej części województwa, bo istniejącej od XIV wieku, kultywowane są tradycje chóralne. Do istniejącego od 70 lat chóru męskiego dołączył chór żeński.
Śpiew męskich głosów wpisał się w liturgię świątyni od wielu dziesięcioleci. Prowadzący obecnie grupę organista Szymon Pocheć od pewnego czasu chciał odświeżyć zespół. Stąd narodził się pomysł utworzenia chóru mieszanego, który w efekcie stał się chórem żeńskim.
Repertuar obejmuje zarówno śpiew czterogłosowy, jak i klasyczne pieśni kościelne oraz większe formy chórowe, to na przykład oratorium oparte na przesłaniu ośmiu błogosławieństw pod tytułem „Człowieku, chcę, żebyś był szczęśliwy”.
Chór liczy 10 członkiń. Wśród nich są panie czynne zawodowo, prowadzące dom i opiekujące się dziećmi. Jak jednak zgodnie twierdzą, udział w próbach i występach nie koliduje z codziennymi obowiązkami.
Agnieszka Lotko lubi śpiewać od dziecka. Obecnie jest nauczycielką muzyki. Jak mówi, czas na realizację swojej pasji zawsze się znajdzie. Iwona Frolovs zaznaczyła, że spotkanie chórowe mają także charakter integracyjny. Dla członkiń jest to okazja do rozmów, wymiany doświadczeń i relaksu. Jednocześnie śpiew w chórze kościelnym jest manifestacją wiary, co we współczesnym świecie wymaga odwagi i przełamania wewnętrznych barier.
Chór żeński przy parafii Krynki spotyka się w każdy czwartek i czeka na nowych członków.