Muzeum to instytucja kultury powołana w celu gromadzenia, badania oraz opieki nad obiektami posiadającymi wartość historyczną bądź artystyczną. Ale czy może realizować inne zadania? Okazuje się, że tak. Może pełnić ważne zadania terapeutyczne. Muzeoterapii jest poświęcona dwudniowa konferencja naukowa, która rozpoczęła się w Muzeum Narodowym w Kielcach.
To druga edycja tego wydarzenia. Jak wyjaśnił Robert Kotowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach, miejsce nie jest przypadkowe.
– Tak się złożyło, że jako pierwszy zaproponowałem ten temat. Myślałem już wiele lat temu nad tym, żebyśmy coś w tym obszarze przygotowali. Po raz pierwszy udało nam się w ubiegłym roku. Odzew był bardzo duży, zarówno w środowisku muzealnym, ale także w środowisku terapeutycznym, w środowisku artystycznym i środowisku odbiorców. Cieszę się, że właśnie od nas, stąd, z Kielc wychodzi ta inicjatywa upowszechniania muzeoterapii. Jesteśmy w pewnym sensie prekursorami. Nie jest to pojęcie słownikowe. Myślę, że ono kiedyś pojawi się w słowniku. Mogę mieć tylko nadzieję, że ja będę jego autorem – mówił.
Co się kryje pod tym pojęciem?
– Muzeoterapia to działania muzealne, które wpływają na naszą psychikę, emocje, osobowość. Każda wizyta w muzeum może być traktowana jak pewnego rodzaju terapia, ale tu chodzi o coś więcej. Tak, by wykorzystać emocje, jakie artyści zawierali w swoich dziełach, tak, aby wspomagały one proces terapeutyczny w różnym, szerokim zakresie. Mogą to być jakieś zaburzenia emocjonalne, zaburzenia nastroju, ale mogą to być zaburzenia somatyczne – podkreślił.
Prelegenci pokazali, że muzeoterapia to nie tylko teoria. Prace artystyczne, a nawet już samo wnętrze muzeum może pomagać na przykład chorym, uzależnionym od nowych mediów. Mówił o tym Grzegorz Grabowski, psychoterapeuta, psycholog, kierownik poradni uzależnień w Sandomierzu. Przyznał, że tę terapeutyczną siłę obrazu odkrył przypadkowo.
– Jeden z pacjentów trochę mnie na to naprowadził. Zaczęliśmy pracować z wykorzystaniem projekcji uruchamianej przez sztukę, głównie przez malarstwo. I w ramach tego doświadczenia zaczęły się pojawiać niesamowite rzeczy. Zacząłem to praktykować z pacjentami uzależnionymi behawioralnie. Nadmiernie używanie tak nowych mediów powoduje pewne ograniczania. Medium, jakim było muzeum, dość ciekawie zaczęło tutaj działać i pozwalało pewne rzeczy uruchomić – podzielił się swoim doświadczeniem.
Doktor Grzegorz Grabowski dodał, że w czasach, kiedy jesteśmy bombardowani przez wiele informacji, muzeum daje wyciszenie.
– Ta przestrzeń muzealna daje szansę, by pewne rzeczy w sobie zobaczyć. Muzeum jest formą spotkania ze sobą. Im bardziej gonimy, tym bardziej takie miejsca, które nas zatrzymują, stabilizują, pozwalają nam siebie doświadczyć, będą dla nas coraz ważniejsze. W mojej pracy to się sprawdza – podkreślił.
Izabela Karlińska, kierownik działu edukacji Muzeum Narodowego w Kielcach na przykładzie projektu „Muzeum bliżej nas” udowadniała, że warsztaty organizowane w tej instytucji pomagają osobom z różnymi dysfunkcjami.
– Często są to niepełnosprawności ruchowe, czasami intelektualne, a czasami są to osoby z dysfunkcją wzroku, więc jest to szerokie spektrum. Tak naprawdę wszystkie grupy znajdą u nas zajęcia odpowiednie dla ich potrzeb – wyjaśniła.
W konferencji udział bierze około 70 osób. Monika Błoniarz, która pracuje w Środowiskowym Domu Samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi mówiła, że to ważne wydarzenie.
– Każda terapia mnie interesuje, ponieważ pracuję z osobami chorymi. Każdy możliwy sposób pomocy im w wyjściu z choroby jest cenny – przyznała.
W środę drugi dzień konferencji. Zostanie on zdominowany przez warsztaty.