Rada miasta uchwaliła dziś nowe stawki opłaty za ich wywóz. Michał Szuster, kierownik referatu gospodarki odpadami w urzędzie miasta, przedstawiając projekt uchwały zaznaczył, że mieszkańcy zapłacą za wywóz odpadów ponad dwa razy więcej.
Obecnie opłata za odpady segregowane wynosi 12 zł, a zmieszane 24 zł miesięcznie. Przyjęta dziś uchwała ustaliła nowe stawki w wysokości 26 zł za odpady segregowane w przypadku domków jednorodzinnych, które mają możliwość kompostowania frakcji biodegradowalnej. W blokach, jedna osoba zapłaci za odpady segregowane już 27 zł. W projekcie uchwały, opłata za śmieci niesegregowane oszacowana została na 70 zł od osoby, ale po autopoprawce zmniejszono ją do 54 zł.
Zdaniem radnych opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości, opłaty zostały oszacowane zbyt wysoko. Przewodniczący klubu – Mariusz Bodo mówi, że nie spotkał się z takimi rachunkami za odpady w Polsce. Dodał, ze miasto dostało ofertę wywozu śmieci na ponad 8 mln zł, a nowe stawki dadzą kwotę 11 mln zł.
Opozycyjni radni pytali w związku z tym o zasadność tak wysokich opłat. Propozycja PiS określała opłatę na wysokości 17 zł za odpady segregowane i 34 zł za zmieszane. Została ona jednak odrzucona.
Nowe stawki opłat zostały przyjęte przy 11 głosach za i 10 przeciw. Dzisiejsza sesja skarżyskiej rady miasta po raz kolejny odbywała się bez prezydenta. W mediach społecznościowych, Konrad Krönig poinformował, że w tym czasie udzielał wywiadu jednemu z portali internetowych. Radni Prawa i Sprawiedliwości wnioskowali o przełożenie obrad na czas, kiedy będzie w nich mógł brać udział prezydent, ale wniosek został odrzucony.
Dodatkowo, w oczekiwaniu na większość koalicji prezydenckiej obrady były dwukrotnie przerywane. Arkadiusz Bogucki z klubu Prawa i Sprawiedliwości uznaje, że taka sytuacja była spowodowana brakiem większości w koalicji. Po przerwie jedna z radnych koalicji prezydenckiej dojechała na sesję, co dało jednoosobową przewagę koalicji w radzie miasta.