Nie do końca roku a tylko do końca listopada zamknięty ma być oddział dziecięcy w szpitalu św. Łukasza w Tarnowie. Jedyny taki oddział w tym mieście został zamknięty… zanim oficjalnie zgodził się na to wojewoda. Zgoda zapadła dopiero teraz, a w trakcie jej wydawania dyrekcja szpitala postanowiła, że zamknie oddział tylko do końca listopada. Co ciekawe, szpital poinformował wojewodę, że powodem zamknięcia są też braki kadrowe. Wcześniej mówił jedynie o koniecznym remoncie instalacji ciepłej wody.
– W kolejnych pismach pojawiło się także odniesienie do sytuacji kadrowej szpitala, a mianowicie problemów z zabezpieczaniem ciągłości funkcjonowania szpitala w związku z tym, że troje lekarzy złożyło wypowiedzenia – mówi Joanna Paździo z urzędu wojewódzkiego.
Jak dodaje, to właśnie te problemy zdecydowały, że wojewoda wyraził zgodę na zamknięcie oddziału do 30 listopada. Placówka ma zatem wznowić jego działalność już w przyszłym tygodniu.
Rzecznik szpitala zapewnia, że trwają rozmowy z lekarzami w celu ustalenia dyżurów. Szpital nie wyklucza także zatrudnienia nowych medyków.
– Trwają cały czas rozmowy. Rozmawiamy także z innymi lekarzami, którzy byliby chętni do pracy w naszym szpitalu – uspokaja rzecznik Damian Mika.
– Problemy w służbie zdrowia trwają cały czas. Pediatria to akurat tylko jedna z dziedzin – dodaje Mika.
Informacja o zamknięciu oddziału spotkała się z krytyką mieszkańców miasta. Jak mówią, to jedyny taki oddział dziecięcy w Tarnowie.