– Nigdy nie byłem osobą, która coś obiecuje. Tak, jak w sporcie, liczy się tylko działanie – stwierdził prezydent Kielc, Bogdan Wenta podczas podsumowania roku swojej prezydentury.
Za największe sukcesy uważa m. in. rozpoczęcie rozmowy na temat peryferii Kielc, zablokowanie budowy lotniska w Obicach, czy wprowadzenia miękkich projektów do budżetu obywatelskiego.
Prezydent pochwalił się także licznymi wycieczkami, które mają pozwolić miastu na szukanie dobrych wzorców od innych miast. Na samym początku konferencji władze miasta zaznaczyły, że rok prezydentury to zbyt krótki czas na wprowadzenie większości zapowiedzianych działań.
Wiceprezydent Danuta Papaj zapytana o rzeczy, które nie udało się zrealizować wymieniła brak Centrum Usług Wspólnych, które miało koordynować wszystkie wydatki różnych wydziałów oraz niewystarczające działania na rzecz osób niepełnosprawnych w mieście.
Z kolei prezydent Bogdan Wenta najbardziej żałuje decyzji personalnych. Nie chciał jednak podać żadnych konkretów.
Prezydent przyznaje również, że poziom kontaktów z mediami pozostawiał wiele do życzenia. Obiecuje, że od tej pory się to zmieni.
Wenta odniósł się również do jego problematycznej relacji z radnymi. Jak stwierdził, traktuje zaistniałą sytuację jako niemal naturalną, wspominając, że w wielu polskich miastach, pojawienie się nowej władzy spotykało się z ogólną niechęcią ze strony rady miasta.
Przypomnijmy, że prezydent rozpoczynając prace w urzędzie z poparciem zarówno Koalicji Obywatelskiej, jak i radnych z Projektu Świętokrzyskie miał większość, która pozawalała na bezproblemowe wprowadzanie w życie wszystkich pomysłów.
Dzisiaj grupa wspierająca Wentę ogranicza się do trzech radnych z projektu Wspólne Kielce i niezrzeszonego Marcina Chłodnickiego, a były współpracownik prezydenta, przewodniczący rady Kamil Suchański z sojusznika zmienił się w największego przeciwnika jego rządów.