Piłkarze ręczni PGE Vive wciąż mają szanse na zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca w grupie B, które premiują teoretycznie łatwiejszą drogą do Final Four Ligi Mistrzów.
Kielczanie po rozegraniu ośmiu meczów zajmują czwarte miejsce w tabeli. Do lidera THW Kiel tracą 4 punkty, ale mają jeden rozegrany pojedynek mniej.
Wczoraj w pierwszym starciu 9 serii Niemcy „potknęli się” i sensacyjnie tylko zremisowali przed swoją publicznością z ostatnią ekipą tabeli Motorem Zaporoże 32:32.
Blaż Janc wierzy, że jego zespół stać na osiągnięcie ambitnego celu.
– Dopóki matematycznie jest to możliwe, to zrobimy wszytko, żeby tak się stało – oświadcza Słoweniec.
– Teraz tylko musimy skupić się na sobie i na każdym najbliższym meczu. Ja wierzę, że stać nas na to – deklaruje skrzydłowy żółto-biało-niebieskich.
PGE Vive w grupie B Ligi Mistrzów wyprzedzają jeszcze drugie Montpellier – 11 punktów i trzeci Telekom Veszprem, który ma tyle samo – 10 punktów co kielczanie.
Przed tymi ekipami pozostało jeszcze 6 serii spotkań, a już w najbliższą sobotę o 17.30 mistrzowie Polski w 9 kolejce zmierzą się na wyjeździe z Węgrami.