Gdzie pochować domowe zwierzę? Każdy opiekun psa, kota czy świnki morskiej prędzej czy później staje przed przykrą koniecznością pożegnania swojego przyjaciela i poradzenia sobie z ciałem zwierzęcia.
W naszym kraju zakopanie ciała pupila we własnym ogrodzie, w parku lub w lesie jest niezgodne z prawem. Jak poinformował Tadeusz Kulkiewicz, Świętokrzyski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, przepisy sanitarne mówią, że szczątki zwierząt domowych są zaliczane do odpadów niebezpiecznych. Grzebanie ich w miejscach do tego nieprzeznaczonych jest w Polsce zabronione.
– Nie wiadomo, co było powodem śmierci zwierzęcia. Nie można także dopuścić do przedostania się substancji trujących do gleby, wód gruntowych albo do odkopania ich przez dzikie zwierzęta. Ciało zwierzęcia musi zostać poddane utylizacji. Najłatwiejszy jest odbiór martwych zwierząt przez weterynarzy. Część gabinetów weterynaryjnych przekazuje je do zakładów zajmujących się spalaniem – dodaje.
Ponieważ jednak utylizacja polega na spaleniu zwłok zwierzęcia razem ze śmieciami, nie wszystkim to odpowiada. Dla wielu osób zwierzę to domownik, najbliższy przyjaciel, jest wręcz członkiem rodziny, kimś kto służył przez lata miłością i oddaniem. Można zatem wybrać inne rozwiązanie. Są firmy, które prowadzą własne spalarnie dla zwierząt. Zwłoki są spopielane, a prochy można odebrać.
Inną z możliwości pochówku jest cmentarz dla zwierząt. Jednak cmentarzy, zwanych w naszym prawodawstwie „grzebowiskami”, jest w Polsce tylko 14. Jak powiedział Andrzej Rachwał, właściciel Cmentarza dla Małych Zwierząt „Granica” z Ropczyc, zwierzę można pochować w miejscu zbiorowym, tańszym, albo indywidualnym i zaznaczyć je tablicą. Oprócz psów i kotów trafiają tam chomiki, świnki morskie, szczury, myszy i domowe ptaki.