Raport TNS Polska nie pozostawia złudzeń: Polacy nadal dopuszczają się stosowania przemocy wobec swoich dzieci. Ponad połowa badanych akceptuje stosowanie klapsów, przy czym większość nie uznaje ich za przemoc, a jedynie 1/3 jest świadoma tego, że obowiązuje prawny zakaz bicia dzieci.
Zgodnie z obowiązującą w Polsce od 1991 roku Konwencją o prawach dziecka, stosowanie kar cielesnych wobec dzieci jest zakazane. Zgodnie z treścią Komentarza Komitetu Praw Dziecka ONZ jest to „każde karanie, w którym została użyta siła fizyczna i które było zamierzone, by spowodować pewien stopień bólu i dolegliwości bez względu na to jak byłoby ono lekkie.” Co więcej, w 2010 roku również do kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wprowadzone zostały przepisy dotyczące zakazu stosowania kar cielesnych. Nie są one natomiast zagrożone żadną sankcją.
Zgodnie z wynikami przeprowadzonych dwa lata temu badań, blisko połowa Polaków twierdzi, że nie powinno stosować się żadnych kar cielesnych wobec dzieci. Nieco więcej niż połowa badanych twierdzi, że zakaz stosowania kar cielesnych powinien być regulowany prawnie. Z badań wynika również, że co czwarty rodzic twierdził, że stosuje kary cielesne. Wśród stosowanych kar cielesnych wymieniano „klapsy” (94 proc.) oraz bicie ręką (50 proc.). To rozróżnienie pokazuje, że powszechnie uznaje się, iż „klaps” to nie bicie.
Jeśli chodzi natomiast o powody, dla których stosuje się kary cielesne, większość rodziców odpowiadała, że stracili panowanie nad sobą. Część z nich wskazywała także poczucie bezradności i bezsilności.
W stosunku do lat poprzednich maleje przyzwolenie na stosowanie kar cielesnych. W 2008 roku było ono o 20 proc. wyższe niż obecnie. Jednak zaledwie 9 proc. mniej osób, niż to było 7 lat temu, dopuszcza lanie. To pokazuje, że powoli zmienia się świadomość i metody wychowywania dzieci przez Polaków. Nadal jednak co czwarty z nas uznaje bicie za właściwą metodę wychowawczą, z czego 34 proc. uważa, że jest to wyłącznie prywatną sprawą rodziców.
Polacy zapytani o to, co zrobiliby, gdyby dowiedzieli się, że ich sąsiad bije swoje dziecko, deklarowali, że staraliby dowiedzieć się, co się dzieje (34 proc.). Natomiast ponad 20 proc. badanych nie zareagowałoby, gdyby do aktu przemocy wobec dziecka doszło w miejscu publicznym, bo nie lubimy wtrącać się w nie swoje sprawy.
Pierwszym krajem, który wprowadził w Europie zakaz stosowania kar cielesnych była Szwecja. Zapis został wprowadzony w 1979 roku. Było to poprzedzone konsultacjami społecznymi i miało kilka celów: wyparcie ze społecznej świadomości opinii, jakoby kara cielesna była skuteczną metodą wychowawczą, ograniczenie liczby dzieci doznających uszczerbku na zdrowiu w wyniku przemocy domowej, usprawnienie działania organów pomocy społecznej.
Badania psychologów z University of Texas i University of Michigan pokazały, że „dydaktyczny” klaps daje efekt odwrotny od zamierzonego – nie wywołuje posłuszeństwa i zgodności, tylko zachowania aspołeczne. Co więcej, częstsze klapsy powodują wzrost agresji u dzieci i częstsze występowanie chorób psychicznych w późniejszym wieku. Naukowcy doszli do takich wniosków na podstawie zestawienia i porównania badań z ponad 50 lat, które objęły w sumie ponad 160 tysięcy dzieci.
Uderzenie przez mamę lub tatę, jedno z dwojga najbliższych dziecku osób na świecie, to dla niego wielki szok i sytuacja trudna do zrozumienia. Bo jak ktoś, kto kocha, może jednocześnie zadawać ból? Dziecko nie musi dać po sobie tego poznać, ale w głębi duszy czuje się zdezorientowane i „zdradzone” przez kochające je osoby. Nawet jeśli klaps nie był bardziej bolesny, dziecko zapamięta sam gest podniesienia na niego ręki przez kogoś, do kogo miał bezgraniczne zaufanie.
Według psychologów mitem jest, że bicie wychowuje. Pożądane zachowania u dziecka można wykształcić tylko będąc dla niego wzorem postępowania i tłumacząc, co jest dobre, a co złe. Karanie przemocą, czyli złem za zło, uczy tylko tego, że silniejszy ma przewagę, niezależnie od jego racji. Zamiast wykorzystywać swoją siłę fizyczną, rodzice powinni umacniać swój autorytet w oczach dziecka stawiając mu wyraźne granice – dzięki temu będzie posłuszne nie ze strachu, lecz z szacunku.
W dzisiejszych Aktualnościach Dnia Radia Kielce słuchacze dyskutowali na temat stosowania kar cielesnych. Większość ludzi reprezentujących starsze pokolenie mówiło, że dostawali klapsa, gdy na to zasłużyli. Nie chodziło w tym o agresję czy o znęcanie, a wyraz dezaprobaty ze strony rodziców.
Młodsi słuchacze twierdzili, że bicie dzieci nie jest wychowawcze. Argumentowali, że pociechom trzeba poświecić czas, a nawet najmłodszym należy się szacunek.