Mieszkańcy gminy Kazimierza Wielka boją się pogorszenia jakości wody płynącej z kranów. Ich niepokój budzą informacje o działaniach gminy, które miałyby doprowadzić do tego, że w sieci zamiast źródlanej, płynęłaby uzdatniania woda z Nidy.
Taki mógłby być efekt wystąpienia gminy ze Związku Międzygminnego Nidzica i próby stworzenia spółki komunalnej, która pobierałaby nidziańską wodę z Korczyna.
Zbigniew Pogoda, przewodniczący rolniczej „Solidarności” podkreśla, że do biura PiS, z prośbą o interwencję zwróciło się wielu pełnych niepokoju mieszkańców. Ponadto, po ewentualnym wyjściu Kazimierzy Wielkiej ze związku jego los byłby niepewny.
– Do wody rzeki Nidy wszystko się dostaje, i szamba i opryski i szkodliwe substancje. Mieszkańcy zapowiadają, że jeśli tak się stanie wystąpią o referendum w celu odwołania radnych i burmistrza – podkreśla.
Burmistrz Adam Bodzioch dementuje plotki. Jak podkreśla, zaopatrywanie w wodę z Korczyna całej gminy Kazimierza Wielka chociażby ze względów technicznych jest niemożliwe. Faktem jest natomiast, że Kazimierza zamierza utworzyć spółkę komunalną, która zajmowałaby się m.in. dostarczaniem wody do południowej części gminy, czyli tam gdzie występują braki wody.
– Kilka dni temu zaproponowałem, aby związek przekształcić w nową strukturę, czyli spółkę czterech gmin. Spółka zwiększy możliwości pozyskiwania funduszy zewnętrznych. Może być bardzo dochodowa, a wtedy nie dotkną nas podwyżki – uspokaja burmistrz.
Jak dodaje, wyjście Kazimierzy Wielkiej ze związku to długi i żmudny proces, tym bardziej, że majątek nowej spółki miałaby także tworzyć część sprzętu zabranego ze związku Nidzica co wiąże się z postępowaniem sądowym.
Z kolei Jarosław Miszczyk, pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w Kazimierzy Wielkiej nie kryje zadowolenia, że zamiany wody nie będzie. Niemniej jednak, apeluje do burmistrza, aby działania samorządu związane ze Związkiem Międzygminnym Nidzica były przemyślane i miały na celu jedynie dobro mieszkańców.
– Musimy wziąć też pod uwagę fakt, że gmina Kazimierza Wielka nie ma własnych zasobów wody. To wielki problem. Byłoby taniej, lepiej, nie musielibyśmy się martwić o to, który związek ma zaopatrywać mieszkańców gminy Kazimierza Wielka – dodaje Jarosław Miszczyk.
Związek Międzygminny Nidzica powstał na początku lat 90. Tworzyło go pięć gmin: Kazimierza Wielka, Skalbmierz, Działoszyce, Słaboszów, Koszyce, ale ta ostatnia opuściła spółkę.