Arkadiusz Moryto wraca do zdrowia. Kontuzjowanego na początku listopada skrzydłowego PGE Vive kibice być może zobaczą na parkiecie już w końcówce tego miesiąca.
– Rokowania są dobre – przyznał sam szczypiornista. – Stopniowo do przodu. Przez tydzień nic nie robiłem, a dzisiaj byłem się pokazać naszym fizjoterapeutom. Powiedzieli, że jest progres – poinformował szczypiornista. – Rana na brzuchu goi się dobrze. Chciałbym jak najszybciej pomóc zespołowi, ale myślę, że przełom listopada i grudnia to będzie okres, w którym wrócę do gry – dodał zawodnik mistrzów polski.
W tej chwili kielecka ekipa ma tylko jednego prawoskrzydłowego Blaża Janca. Ewentualny powrót Arkadiusza Moryty jeszcze w tym miesiącu może oznaczać, że pomoże on drużynie w ostatnim tegorocznym meczu Ligi Mistrzów z Mieszkowem Brześć w sobotę, 30 listopada w Hali Legionów.