Fragmenty „Dziadów” część II Adama Mickiewicza, „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego oraz „Tanga” Sławomira Mrożka można było zobaczyć we wtorek na scenie Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach.
W rolę aktorów wcielili się uczniowie szkół ponadpodstawowych, którzy przygotowywali się do występu podczas warsztatów teatralnych pod hasłem „Wczytuję sztukę”.
„Wczytuję sztukę” to projekt teatralny zainicjowany w 2018 roku przez „Kubusia”. Aby trafić na scenę, najpierw uczniowie musieli wygrać konkurs, w którym mieli za zadanie nagrać filmik, nawiązujący do tematu przewodniego projektu „Być albo nie być”. Zgłosiło się dziewięć szkół z regionu, ale najciekawsze prace wysłali podopieczni Wojewódzkiego Ośrodka Młodzieżowego w Podzamczu, młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego imienia generała Władysława Sikorskiego we Włoszczowie oraz V Liceum Ogólnokształcącego imienia księdza Piotra Ściegiennego w Kielcach.
Wyboru prezentowanych dzieł dokonali sami młodzi ludzie. Nad literaturą pracowali w czasie trzech spotkań. Dwa odbyły się w szkole, trzecie w teatrze. Podczas warsztatów, młodzież dokładnie poznała fragment, na jakim pracowała. W objaśnieniu słownictwa i kontekstu historycznego, w jakim powstał każdy z dramatów, pomagali specjaliści z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego: dr hab. Marzena Marczewska oraz dr hab. Krzysztof Jaworski.
Marzena Marczewska przyznała, że już po raz drugi chętnie wzięła udział w projekcie.
– To, co dla mnie jest najważniejsze to to, że wszyscy tworzymy wspólnotę, że uczymy się pracy zespołowej, że widzimy, że nie jesteśmy w stanie istnieć sami, że musimy współdziałać na scenie, tak, jak musimy współdziałać w życiu. Wtedy, kiedy jesteśmy razem, jesteśmy w stanie tworzyć piękne spektakle, piękne rzeczy. Myślę, że to jest podstawowa idea tego projektu, w którym biorę udział z taką radością – wyjaśniła.
Z młodzieżą pracowali także aktorzy: Agata Sobota i Zdzisław Reczyński z Teatru Lalki i Aktora „Kubuś”, Andrzej Plata z Teatru imienia Stefana Żeromskiego oraz Marcel Sabat – pochodzący z Kielc aktor filmowy, którego można było oglądać w filmach „Kamienie na szaniec” czy „Kamerdyner”.
Andrzej Plata wyjaśnił, że praca z aktorami-amatorami była źródłem licznych niespodzianek.
– Wiele rzeczy mnie zaskoczyło. Najbardziej chyba chęć tych ludzi do poznawania siebie. To jest niesamowite, że oni się znają, a jednak na scenie muszą przekroczyć swoje bariery, swoje wstydy, czasami kompleksy i obserwowanie tego, jak oni pokonują te granice jest bardzo ciekawe. Przypominało mi się, jak ja sam nad wieloma rzeczami u siebie pracowałem – wspominał.
Jak przystało na prawdziwe spektakle, nie mogło zabraknąć reżyserów. Do akcji wkroczyli: Roksana Miner oraz Przemysław Żmiejko, który wyjaśnił, że choć trzy spotkania na przygotowanie przedstawienia to mało, ale i tak jest to jeden dzień warsztatowy więcej niż rok temu.
Sama młodzież, choć przed premierą była nieco zestresowana, nie ukrywała, że udział w projekcie „Wczytuję sztukę” był znakomitą zabawą.
– Bardzo mi się podoba. Najpierw myślałem, że będzie strasznie grać na scenie, ale okazało się, że nie ma się czego bać. Tym doświadczeniem teatralnym, które zdobyliśmy, możemy się podzielić z innymi – mówił Andrzej ze „Ściegiennego”, a jego koleżanka z klasy dodała: – Pracowaliśmy z „Weselem”, co pozwoliło mi spojrzeć na tę książkę z zupełnie innej perspektywy. Nie tylko jako na lekturę, ale po głębszej analizie okazało się, że tekst wciąż jest aktualny, wiele wątków można odnieść do czasów współczesnych.
Tosia i Julita z „Sikorskiego” zauważyły, że projekt rozwija różne osoby: zarówno te, które interesują się teatrem jak i te, które przełamały się i odważyły się spróbować czegoś nowego. Przy okazji warsztaty pozwoliły odkryć ukryte brylanty.
– Nie przypuszczałam, że w naszej szkole jest tyle młodych talentów, bo na zajęciach z panią reżyser było widać mnóstwo talentów, które należy oszlifować i już jest pięknie – mówiła jedna z uczennic.
Dla podopiecznych Wojewódzkiego Ośrodka Młodzieżowego w Podzamczu udział w spektaklu był wyzwaniem. Jak zdradził nam Wiktor, jeden z aktorów-amatorów, na początku swój udział w przedstawieni zgłosiło więcej osób, ale jak tylko ruszyły przygotowania, postanowiły zrezygnować. Jak mówi Wiktor, warto było zostać.
– Dowiedzieliśmy się więcej o sobie, jakie są nasze mocne i słabe strony. Mnie ta przygoda podoba się, trzeba się tylko oswoić ze sceną – dodał.
Efekty przygotowań we wtorek zostały pokazane na profesjonalnej scenie „Kubusia”. Najpierw młodzi ludzie z Podzamcza pokazali obszerny fragment drugiej części „Dziadów” Adama Mickiewicza. Trzymali się klasycznej wersji, choć mieli pomysł, by romantyczny dramat pokazać w kontekście ucieczki z escape room’u – pokoju zagadek. Ta realizacja jednak upadła ze względu na ograniczony czas realizacji.
Za to nieszablonowo do „Tanga” Sławomira Mrożka podeszła młodzież z Włoszczowy. W scenie rozmowy Ali z Arturem udział wzięło kilkanaście aktorek grających Alę i kilku panów wcielających się w Artura. Wrażenie? Ciekawe.
Pokaz zamknęło „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego w wykonaniu uczniów kieleckiej szkoły. Oni także poszli pod prąd tradycji, a wspierał ich w tym Andrzej Plata.
Była to druga odsłona projektu „Wczytuję sztukę – warsztaty teatralne”. Pierwsza miała miejsce na początku 2019 roku. Uczestniczyli w niej uczniowie klas VII i VIII szkół podstawowych ze Świętokrzyskiego.