Dobry ojciec i mąż. Nigdy nie odmówił pomocy. Zawsze chciał, aby jego rodzina miała wszystko co najlepsze. Co więc się stało, że z pozoru idealny mężczyzna sięgnął po materiały z pornografią dziecięcą? – Nie potrafię znaleźć odpowiedzi na to pytanie – mówi ze łzami w oczach bliska osoba Przemysława K., nauczyciela ze Szkoły Podstawowej nr 27 w Kielcach.
W tej placówce uczył informatyki. Pewnego dnia nie przyszedł na zajęcia. Okazało się, że zatrzymała go policja. Chwilę później usłyszał prokuratorskie zarzuty. Śledczy nie mieli wątpliwości – Przemysław K. posiadał materiały pedofilskie. W szkole zawrzało. Rodzice martwili się o swoje dzieci i zastanawiali jak wytłumaczyć im tę sytuację. Prokuratura uspokajała jednak, że postawione nauczycielowi zarzuty nie dotyczą bezpośredniego kontaktu z dziećmi. – Nie są one związane z miejscem pracy podejrzanego – wyjaśniał Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Rodzina do dzisiaj nie może zrozumieć, dlaczego Przemek na swoim komputerze trzymał tak drastyczne pliki i oglądał materiały z rozebranymi dziećmi. Samo zatrzymanie było dla rodziny ogromnym zaskoczeniem. – Niedowierzanie… Jak to Przemek został zatrzymany? Żeby jakieś sygnały były, że coś kombinuje lub próbuje się umawiać, zdradzać żonę. A tu nic. To było cudowne małżeństwo. Ich dzieci też są wspaniałe i bardzo mądre. Jako ojciec, Przemek jest bardzo troskliwy – przekonuje jego ciotka.
Przed rodziną tłumaczył, że oglądał filmiki z ciekawości. – Podobno nie codziennie, ale co jakiś czas wchodził, ściągał je i oglądał. Część skasował, ale policja je odnalazła. Nie chciał nic więcej powiedzieć i na ten temat rozmawiać. Zresztą na widzeniu, nikt go o to nie dopytywał. On jest bardzo smutny i załamany, ponieważ przeżywa to, co spotkało rodzinę przez jego postępowanie. Martwi się o to, co będzie dalej – dodaje. Bliskiej osobie oskarżonego trudno jednak jest pogodzić się z faktem, że Przemek nie mógł się opamiętać. – Żeby powiedział, komuś się zwierzył… Od razu byśmy mu pomogli, poszedłby na terapię. Ale my nic na ten temat nie wiedzieliśmy – przekonuje.
Pod koniec sierpnia Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód skierowała w jego sprawie akt oskarżenia do sądu. Przemysław K. usłyszał dwa zarzuty związane z posiadaniem materiałów pedofilskich. Pomimo iż jest cały czas zatrudniony w szkole, to został zawieszony w wykonywaniu obowiązków. Jeżeli zostanie skazany, straci stanowisko w trybie dyscyplinarnym.
Jego proces rozpoczął się w październiku w Sądzie Rejonowym w Kielcach. Podczas pierwszej rozprawy zeznawała między innymi dyrektor placówki oświatowej, a także biegli. Nie wiadomo jednak co powiedzieli, ponieważ sąd na wniosek obrońcy, wyłączył jawność postępowania.
Przemysław K. w Szkole Podstawowej nr 27 uczył informatyki. Interesował się nią już przed studiami. Naprawiał znajomym komputery i sprzęt, który się popsuł. Wiadomo, że po odbyciu ewentualnego wyroku, nie będzie już pracował w szkole. W związku z tym prawdopodobnie wróci do zajęć z czasów młodości.