– Bardzo się cieszę, że już w sobotę będą mogła zagrać w meczu o punkty – powiedziała Paulina Piwowarczyk. Po ponad miesięcznym sportowym „zawieszeniu”, 22–letnia obrotowa znów jest do dyspozycji trenera piłkarek ręcznych Korony Handball, Pawła Tetelewskiego.
Kiedy kielecki klub nie otrzymała licencji na grę w PGNiG Superlidze, ze względów oszczędnościowych rozwiązał we wrześniu kontrakt z Pauliną Piwowarczyk. Kielczan nie było stać m.in. na zapłacenie kilkunastu tysięcy złotych ekwiwalentu za wyszkolenie utalentowanej obrotowej.
Działaczom Korony Handball udało się ostatecznie porozumieć z AZS Koszalin w kwestii wysokości kwoty transferowej. Ustalone również zostały warunki nowej umowy z zawodniczką.
– Cieszę się, że ostatecznie doszło do takiego rozwiązania. Nie ukrywam, że momentami było mi przykro. Wiem, że nie było w tym mojej winy, a sytuacja wynikała z problemów finansowych klubu. Zapominamy już jednak o wszystkim i gramy dalej. Nie chcę już tego rozpamiętywać – stwierdziła wychowanka KSS Kielce.
Paulina Piwowarczyk wystąpi już w sobotnim meczu I ligi, w którym Korona Handball zmierzy się we własnej hali z drużyną San Jarosław. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 14.00.