Są chętni na tereny przemysłowe w Sandomierzu, na tzw. Gęsiej Wólce. Grunty, które od 30 lat stały odłogiem, zostaną wydzierżawione na 25 lat. Burmistrz Marcin Marzec uważa, że dzierżawa jest szansą na dochody do budżetu miasta. To ważne, ponieważ w przyszłym roku planowane są istotne inwestycje, na które potrzebne będą miejskie pieniądze.
Burmistrz zaznaczył, że tereny na tzw. Gęsiej Wólce stały się atrakcyjne, ponieważ podwyższono i wzmocniono wały przeciwpowodziowe w prawobrzeżnej części miasta, co poprawia bezpieczeństwo tego obszaru.
Pod dzierżawę pójdzie prawie 20 hektarów gruntów. Połowa będzie przeznaczona na cele przemysłowe, a druga część na budowę farmy fotowoltaicznej. Radny Krzysztof Szatan z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że budowa farmy w tym miejscu nie jest dobrym pomysłem, ponieważ będzie ona zbyt blisko ludzkich zabudowań. Fotowoltaika zajmie około 10 hektarów i będzie wytwarzać potężną moc, co przyniesie efekt akustyczny uciążliwy dla mieszkańców. – Wiem, że planują oni protesty w tej sprawie – dodał Krzysztof Szatan.
Przewodniczący Rady Miasta Wojciech Czerwiec twierdzi, że na razie trudno jest dokonywać oceny, czy decyzja o dzierżawie terenów przemysłowych jest słuszna. To się okaże za kilka lat. Niewątpliwie plusem jest to, że po wielu latach te tereny porastające krzakami i zaśmiecane będą wykorzystane pod działalność gospodarczą. – Zyskają na tym nie tylko prywatni przedsiębiorcy, ale i budżet miasta. Ponadto mieszkańcy znajdą miejsca pracy – dodał przewodniczący.
Na wydzierżawienie terenów gospodarczych na tzw. Gęsiej Wólce zgodzili się na ostatniej sesji miejscy radni.