81 prac, 61 najbardziej cenionych polskich artystów nowoczesnych, które znajdują się w zbiorach Galerii Malarstwa Polskiego i Sztuki Zdobniczej można było w niedzielę zobaczyć, podczas kolejnego spotkania z cyklu „Niedziela w muzeum”.
Nową odsłonę galerii XX wieku zaprezentowała Iwona Rajkowska, kierownik Działu Sztuki Współczesnej Muzeum Narodowego w Kielcach.
15 października, po 771 dniach, została otwarta po modernizacji Galeria Malarstwa Polskiego i Sztuki Zdobniczej w Muzeum Narodowym w Kielcach. Prace remontowe miały na celu przede wszystkim dostosowanie stałej wystawy do obecnych standardów ekspozycyjnych. Przede wszystkim zostało zamontowane odpowiednie, typowo galeryjne oświetlenie.
Jak podkreśla Iwona Rajkowska, zmiany w dużym stopniu dotknęły też tę część wystawy, która pokazuje malarstwo współczesne. Stała ekspozycja została powiększona o prace z prawie 30 kolejnych lat. W dodatkowej sali prezentowana jest polska awangarda abstrakcyjna, która w poprzednim układzie była tylko zasygnalizowana.
Zanim jednak obrazy trafiły na ściany, po powrocie z prezentacji czasowej w Szczecinie, gdzie była pokazywana niemal cała kolekcja z kieleckiego Muzeum Narodowego, zostały odnowione, co, jak mówi Iwona Rajkowska, nie było łatwym zadaniem.
– W przeciwieństwie do sztuki dawnej, sztuka nowoczesna, czyli dwudziestowieczna i ta która powstała w XXI wieku, jest bardzo trudna do konserwacji, bo tu nie ma kilkunastu warstw farby. Obrazy czasami są nawet malowane na płótnie bez gruntu. Także nasi konserwatorzy mieli nie lada zadanie – zaznacza.
Prace zyskały też nowe ramy. – Tak, jak biżuteria dodaje nieprawdopodobnie dużo uroku i czaru pięknej kobiecie, to podobnie jest z obrazami, które o wiele lepiej wyglądają w dobrej oprawie. Zwłaszcza, że prezentujemy prace najlepszych artystów w Polsce, ale którzy przedstawiają różne maniery, różne style, więc tym bardziej ważna jest oprawa – dodaje Iwona Rajkowska.
Ci najważniejsi artyści, to między innymi Henryk Stażewski, który jest jednym z nielicznych polskich artystów rozpoznawanych w Europie i w Stanach Zjednoczonych, Podobnie zresztą, jak Władysław Strzemiński, którego rysunek znajduje się w depozycie w kieleckim Muzeum Narodowym.
– Prezentujemy też wiele nazwisk z Grupy Krakowskiej, między innymi Jonasza Sterna, czy Tadeusza Kantora, którego „Kobieta z parasolką” stanowi przez wiele lat jedną z pereł pokazu polskiej sztuki XX wieku – wyjaśnia kierownik Działu Sztuki Współczesnej Muzeum Narodowego w Kielcach.
Wskazuje też na artystów, którzy rzadziej goszczą na stałych wystawach w innych muzeach narodowych, a są ciekawostką, jak chociażby na Zbigniewa Moralskiego, czy Anielę Szwaję.
W „Niedzieli w muzeum” udział wzięła liczna grupa kielczan. Nie brakowało rodzin. Pani Małgorzata przyszła z córką Angelą.
– Zaciekawiła nas informacja, że będzie tu takie oprowadzanie dla rodzin i chciałam pokazać córce, jakie są ważne obrazy w polskiej historii malarstwa – przyznała.
Z kolei pani Mieczysława ze znajomymi często bierze udział w „Niedzielach w muzeum”.
– Tu są bardzo ciekawe rzeczy. Kultura dawna i współczesna. Można sobie porównać. Wszystko jest interesujące. Tu warto przychodzić – zapewniała.