Cmentarze to swoiste muzea, księgi historyczne, z których można wiele wyczytać o historii danego miasta. Taki też jest Cmentarz Stary w Kielcach.
Zdzisław Sabat badacz tej nekropolii przyznaje, że najważniejszy jest dla niego nagrobek Ksawerego Kowalskiego, budowniczego i architekta powiatu kieleckiego.Przed tym nagrobkiem, który jako pierwszy poddany został renowacji, Zdzisław Sabat kwestuje od wielu lat.
– Wewnątrz tego grobowca jest potężna konstrukcja, która unosi figurę Madonny ważącą 120 kg. Do tego miejsca mam ogromną sympatię i dlatego od 26 lat właśnie przed tym nagrobkiem co roku kwestuję. Godnym zobaczenia na kieleckim cmentarzu jest również rzeźba artystyczna pani Mejzlowej, która była najpiękniejszą kielczanką okresu międzywojennego. Pochodziła z rodziny żydowskiej, a do Kielc przyjechała z Łodzi. Mąż kochał ją tak bardzo, że gdy zachorowała całą ulicę Leonarda wyłożył słomą, żeby wygłuszyć stukot kół przejeżdżających tamtędy furmanek – opowiada Zdzisław Sabat.
Jak dodaje, pomnikiem godnym zobaczenia na kieleckim Cmentarzu Starym jest również grób pierwszego polskiego maturzysty, Antoniego Andrzejowskiego.
– Grobowiec jest skromny, ale maturzysta był zacną osobą. Maturę zdał w Liceum Świętej Anny w Krakowie w 1821 roku i otrzymał świadectwo maturalne nr 1. Po ukończeniu studiów w stolicy Królestwa Polskiego, Antoni Andrzejowski przyjechał do Kielc, gdzie zatrudniony został jako miejski, a później wojewódzki lekarz. Pomagał także powstańcom styczniowym. Na tym cmentarzu spoczywają też spiskowcy księdza Piotra Ściegiennego oraz żołnierz, który się podawał za żołnierza Napoleona I. Także przychodząc na Cmentarz Stary w Kielcach trzeba umieć patrzeć – twierdzi Zdzisław Sabat.
Na tej nekropolii spoczywają także m.in. Antonina Marcela Gombrowicz, matka pisarza Witolda Gombrowicza, Zbigniew Kruszelnicki, porucznik Armii Krajowej oraz rodzina Karschów, właścicieli browaru.