Radni Prawa i Sprawiedliwości w ramach protestu, nie wzięli udziału w głosowaniu nad uchwałą o przyjęciu informacji o zatwierdzeniu planu naprawczego dla szpitala w Ostrowcu przez zarząd powiatu. Mimo tego uchwała została przyjęta 15 głosami za.
Radny Zbigniew Duda z PiS, były starosta ostrowiecki wyjaśnia, że jego klub nie będzie przykładał się do likwidacji oddziałów, co zakłada plan naprawczy.
– Nie będziemy głosować za czymkolwiek związanym z likwidacją oddziałów. Nie przyłożymy ręki do tego, aby nasi mieszkańcy nie mieli ZOL, czy laryngologii, bo my przez cztery lata robiliśmy wszystko, aby w szpitalu działały wszystkie oddziały – mówi Zbigniew Duda.
Głosowanie poprzedziła ostra wymiana zdań między radnymi PiS, a starostą ostrowieckim Marzeną Dębniak i członkami zarządu. Starosta Marzena Dębniak dyskusję rozpoczęła od przedstawienia założeń planu naprawczego. Dodała, że szpital od wielu lat przynosi straty, ale czas na reakcję był w 2016 roku i uważa, że wtedy ówczesny starosta nie podjął żadnych działań, aby chronić szpital przed większym długiem. Wprost wyznała, że za obecną sytuację szpitala odpowiedzialny jest poprzedni zarząd. Po dyskusji stwierdziła, że radni PiS robią wszystko, aby nie przyznać się do błędu, że doprowadzili do ruiny szpitala.
– Dokumenty pozostały, znamy wszystkie działania i z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że działania byłego dyrektora i byłego zarządu powiatu ze starostą Dudą na czele, doprowadziły do takich sytuacji, że wyjście z tego wymaga zdecydowanych działań – mówi starosta Marzena Dębniak.
Zbigniew Duda mówi, że zrzucanie winy na poprzedników przez cały rok nowej kadencji świadczy o tym, ze starosta nie radzi sobie ze szpitalem.
Propozycję pomocy i współpracy w kontekście szpitala zadeklarował poseł Andrzej Kryj, który dodaje, że bez względu na barwy polityczne szpital należy wspierać, bo korzystają z niego wszyscy mieszkańcy. Mówi, że to wsparcie było widać także w poprzednich latach, ponieważ znaczące pieniądze trafiły do lecznicy choćby na remonty, czy zakup sprzętów. Jeśli chodzi o zadłużanie się szpitali to poseł wiąże to także z brakiem kadry lekarskiej, której kształcenie zostało zaniedbane w pewnym momencie. Dodaje, że problemy w dziedzinie opieki zdrowotnej są w Polsce dużym wyzwaniem.
– Przez wiele lat zaniedbano kształcenie lekarzy i w tej chwili starzeje się kadra lekarska, a młodych lekarzy jest coraz mniej. Znaleźć specjalistę w niektórych dziedzinach jest coraz trudniej. W przypadku ostrowieckiego szpitala byłoby więcej pacjentów, gdyby pracowało w nim więcej anestezjologów – mówi Andrzej Kryj i zaznacza, że to system naczyń połączonych, bo im więcej specjalistów, tym więcej pacjentów. Poseł Andrzej Kryj informuje, że wystosował pismo do starosty Marzeny Dębniak z prośbą o wyjaśnienie co stanie się z pacjentami w ZOL oraz pracownikami likwidowanych jednostek.
Z kolei senator Jarosław Rusiecki zauważa, że sytuacja ostrowieckiego szpitala nie jest jednostkowym problemem. Od wielu lat sytuacja w polskiej służbie zdrowia nie jest zdrowa. Dodaje, że program PiS stawia na poprawę kwestii organizacyjnych, a z drugiej na przekazywanie dodatkowych pieniędzy. W najbliższej kadencji z pewnością pojawią się pieniądze np. na informatyzację szpitali.
– Doskonale sobie zdajemy sprawę, że uzdrowienie służby zdrowia to jeden z najważniejszych celów. Jeśli chodzi o szpital w Ostrowcu to apeluję o współpracę, a nie robienie wycieczek, jak to miało miejsce na sesji. Trzeba się skoncentrować na merytorycznej pracy, poprawy warunków dla pracowników i pacjentów – mówi senator Jarosław Rusiecki.
Jak informowaliśmy, plan naprawczy szpitala tydzień temu został przyjęty przez zarząd powiatu ostrowieckiego. Zakłada on likwidację oddziału laryngologii i zakładu opiekuńczo-leczniczego, warunkowo także ginekologii i położnictwa oraz neonatologii. Program zawiera także wzięcie 27-milionowej pożyczki na spłatę krótkoterminowych przeterminowanych długów.