W ciągu dwóch tygodni Wąwóz Królowej Jadwigi w Sandomierzu, jeden z najpiękniejszych wąwozów lessowych w Polsce, będzie znowu udostępniony spacerowiczom.
Ruch pieszych został tam zamknięty 30 września po wichurze w wyniku której powalonych zostało kilka drzew. Stwarza to niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia ludzi.
Uchwała przegłosowana dzisiaj przez miejskich radnych, o zezwoleniu na wykonanie prac porządkowych była niezbędna. Wąwóz Królowej Jadwigi jest pomnikiem przyrody ustanowionym przez radę miasta i bez jej zgody nie można tam wykonywać żadnych czynności.
Wojciech Czerwiec, przewodniczący rady miasta powiedział, że gdyby tylko było więcej dobrej woli wśród urzędników, wąwóz już dawno mógłby być dostępny dla ruchu pieszego. Wystarczyło tylko zasygnalizować problem, poprosić o zwołanie sesji nadzwyczajnej co można zrobić w ciągu kilku dni.
Jacek Kuliga, naczelnik wydziału nadzoru komunalnego dał do zrozumienia, że nie chciał zaprzątać radnych jedynie kwestią wąwozu, dlatego nie było nacisków o zwołanie dodatkowej sesji. Zapewnił, że prace w Wąwozie Królowej Jadwigi zostaną wykonane jak najszybciej i zgodnie z przygotowaną przez specjalistów opinią. Kwestia powalonych drzew i ich usunięcia konsultowana była z naukowcami z Uniwersytetu Rzeszowskiego i UMCS w Lublinie.
Jacek Kuliga dodał, że jednocześnie prowadzone są konsultacje ze środowiskiem obu uczelni odnośnie sposobów na zabezpieczenie skarp wąwozu, ponieważ są one stale degradowane. Mimo zakazu ludzie wchodzą na nie, niszcząc wąwóz i roślinność.
– W każdy weekend przyjeżdża do Sandomierza około 15 tys. turystów, nawet jeżeli tylko połowa z nich pójdzie do wąwozu i nie będzie przestrzegać zasad, to mamy skalę problemu – stwierdził naczelnik. Dodał, że przygotowywany jest projekt uchwały, w myśl której burmistrz będzie upoważniony do podejmowania pilnych decyzji w sytuacjach, gdy chodzi o pomniki przyrody.
Głosowanie nad tą uchwałą odbędzie się na jednej z najbliższych sesji rady miasta.