Rok i trzy miesiące więzienia – to kara wymierzona Łukaszowi P., właścicielowi składowiska niebezpiecznych odpadów w Nowinach. 33-letni mężczyzna był oskarżony o niezgodnie z przepisami składowanie groźnych substancji w sposób zagrażający życiu, a także o wprowadzenie w błąd starosty kieleckiego, który wydał zgodę na prowadzenie działalności.
Łukasz P. musi też wpłacić nawiązkę w wysokości 5 tys. zł na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także pokryć część kosztów sądowych w wysokości 3 tys. zł.
W uzasadnieniu wyroku sędzia Krzysztof Czarnecki stwierdził, że zgromadzone dowody nie budzą wątpliwości, a oskarżony dopuścił się wszystkich zarzucanych mu czynów.
– Oskarżony składował odpady w sposób nieprawidłowy, niezgodny z przepisami ustawy i decyzji, które zostały mu wydane. To doprowadziło do wycieku niebezpiecznych substancji, a poprzez składowanie ich na otwartej przestrzeni mogło doprowadzić do zagrożenia życia i zdrowia ludzi oraz powodować istotne obniżenie jakości powietrza i powierzchni ziemi, co potwierdziła opinia biegłego w zakresie ochrony środowiska – mówił sędzia.
Według sędziego, oskarżony kierując się chęcią łatwego zysku, nie przygotował się należycie do prowadzenia działalności.
– Jak sam przyznawał, wiedzę o tym, w jaki sposób składować odpady czerpał z Internetu, co wydaje się być źródłem niewystarczającym. Oskarżony nie miał żadnych szkoleń ani doświadczania w prowadzeniu takiego rodzaju działalności – uzasadniał.
W ocenie sądu stopień społecznej szkodliwości popełnionych przez Łukasza P. czynów jest bardzo wysoki, a szkoda powstała na ich skutek do dziś nie została naprawiona.
Dzisiejszy wyrok Sądu Rejonowego w Kielcach jest nieprawomocny.