Ponad 40 osób złożyło w Kielcach przysięgę wojskową, wstępując w szeregi Wojsk Obrony Terytorialnej. Obok rodzin żołnierzy, w uroczystościach uczestniczyli politycy i samorządowcy.
Poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości podczas przysięgi reprezentował premiera Mateusza Morawieckiego i przeczytał od niego list. Parlamentarzysta przypomniał także, że mottem terytorialsów jest „zawsze gotowi, zawsze blisko”.
– To dla nas bardzo dobra wiadomość, że mieszkańcy województwa świętokrzyskiego decydują się w sposób nieprzymuszony służyć ojczyźnie. Mam przekonanie, że to wzmacnia naszą potęgę obronną – podkreślił.
Piotr Wawrzyk, wiceminister spraw zagranicznych przypomniał, że mieszkańcy ziemi świętokrzyskiej zawsze chętnie służyli narodowi.
– Niepodległościowe działania i partyzantka mają ogromną tradycję. Chodzi między innymi o Powstania Listopadowe i Styczniowe. Te tradycje nadal są żywe i trzeba się z tego cieszyć. To świadczy o tym, że młodzież wychowywana jest w duchu patriotycznym – dodał.
– Terytorialsi są po to, aby służyć swoim społecznościom na co dzień, a w sytuacjach zagrożenia walczyć o każdy dom i ulicę – powiedział senator PiS Krzysztof Słoń.
– Dlatego tak ważne jest, aby ochotnicy byli szkoleni i poznawali tajniki wojskowego rzemiosła po to, aby w razie potrzeby mogło z nich skorzystać społeczeństwo – dodał parlamentarzysta.
– Liczba żołnierzy w 10. Świętokrzyskiej Brygadzie Obrony Terytorialnej zbliża się do tysiąca, co bardzo cieszy – powiedział Andrzej Pruś, przewodniczący sejmiku województwa.
– Serce rośnie, kiedy patrzy się na taką ochotniczą armię ludzi. Nikt ich do tego nie zmusza. To oni czują się na siłach, aby to robić i czują taką potrzebę – dodał.