Podobno siedmioletnia Józia, bohaterka „Portretu dziewczynki w czerwonej sukience” nie była zachwycona swoją rolą modelki. Jednak malujący ją Józef Pankiewicz stworzył arcydzieło. Obraz od lat jest skarbem Muzeum Narodowego w Kielcach, jednak ostatni czas spędził w Szczecinie. Powodem była gruntowna modernizacja Galerii Malarstwa Polskiego i Europejskiej Sztuki Zdobniczej Muzeum Narodowego w Kielcach.
Dzisiaj (wtorek) będziemy mogli w Muzeum Narodowym zobaczyć jak galeria się zmieniła. Zapraszamy także na wirtualny spacer po niej w Radiu Kielce. Jedynym z najważniejszych wystawianych dzieł będzie właśnie „Portret dziewczynki w czerwonej sukience”.
DZIEŁA W NOWYM ŚWIETLE
Galeria Malarstwa Polskiego i Europejskiej Sztuki Zdobniczej mieści się w XVIII-wiecznym skrzydle północnym Dawnego Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach. Ulokowana jest na dwóch piętrach o powierzchni 700 metrów kwadratowych, zajmując 17 pomieszczeń. To tu znajdują się prawdziwe skarby – między innymi obrazy takich mistrzów, jak Olga Boznańska, Jacek Malczewski, Stanisław Wyspiański czy Tadeusz Kantor.
Od początków istnienia galeria była bardzo wysoko oceniana przez historyków sztuki.
– Mieści się w wąskim gronie, w pierwszej piątce w Polsce, jeśli chodzi o wartość kolekcji, a także atrakcyjność i różnorodność zbiorów. Co roku staramy się je uzupełniać o bardzo cenne obiekty – wyjaśnia doktor Robert Kotowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach.
Robert Kotowski żartuje, że modernizacja nic nie zmieniła, bo właściwie kolekcja jest prawie ta sama, ale jednocześnie zmieniło się wszystko.
– Dostosowaliśmy wystawę do obecnych standardów ekspozycyjnych, a więc pojawiły się nowe gabloty, nowe ekrany, nowe podesty, nieco zmieniono też układ dzieł. Zamontowaliśmy odpowiednie oświetlenie, które powala widzom na zupełnie inną percepcję. Tego najbardziej brakowało w ostatnich latach – podkreśla Robert Kotowski.
Zmienił się też sposób prezentacji prac. Joanna Kaczmarczyk, kierownik Działu Malarstwa i Rzeźby Muzeum Narodowego w Kielcach, wyjaśnia, że układ w ogólnym założeniu pozostał ten sam, czyli prezentowane jest malarstwo w układzie chronologicznym, począwszy od XVII wieku, a towarzyszy mu pokaz rękodzieła artystycznego zgodnego z epoką, ale całość zaaranżowano inaczej.
– To jedna zmiana, a druga jest taka, że postawiliśmy akcenty na artystów, którzy w pewnym sensie stanowią trzon naszej kolekcji. Są to artyści związani z naszym regionem: Rafał Hadziewicz, Franciszek Kostrzewski, Józef Szermentowski czy Władysław Aleksander Malecki. Dlatego zdecydowaliśmy, że ich prac będzie o wiele więcej. Naszą ekspozycję poszerzyliśmy o ponad 20 obrazów Hadziewicza. Dołożyliśmy także jego rysunki i szkice, to niezwykle ważna część jego twórczości – zaznacza Joanna Kaczmarczyk.
Na ścianach galerii pojawiły się także obrazy kupione w ostatnim czasie. Są to między innymi: „Ślepy bandurzysta” Rafała Hadziewicza, „Połów ryb” Józefa Kostrzewskiego oraz „Wspomnienia” i mistrzowski „Pejzaż z rzeką” Józefa Szermentowskiego.
Warto podkreślić, że Muzeum Narodowe w Kielcach może się pochwalić największą kolekcją prac tego ostatniego malarza, obejmującą 35 dzieł.
KULA? A MOŻE KAPRYS?
Kielecka galeria posiada znakomitą kolekcję porcelany ćmielowskiej, począwszy od fajansu z płowy XIX wieku po figurki projektowane przez artystów związanych z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie. Po remoncie znalazło się miejsce i dla niej. Gabloty z porcelaną zawisły w korytarzu na piętrze galerii.
– Oczywiście to nie cała nasza kolekcja – zaznacza Magdalena Śniegulska-Gomuła, kierownik Działu Rzemiosła Artystycznego Muzeum Narodowego w Kielcach. – Można tu znaleźć na przykład cenne, bardzo charakterystyczne serwisy jak „Kula”, „Kaprys” czy „Płaski”, zaprojektowane w paryskiej pracowni Wendorfa. Są one kwintesencją stylu art deco w polskiej ceramice – dodaje.
W przestrzeni, w której teraz króluje fajans, wcześniej prezentowane były prace z zakresu sztuki współczesnej. Z nim związana jest kolejna poważna zmiana. Po modernizacji galerii zwiększyła się liczba prezentowanych obrazów, pochodzących z XX wieku.
– Do tej pory prezentację kończyliśmy na latach 50. i początku lat 60. Teraz przeskakujemy do lat 70. – informuje Iwona Rajkowska, kierownik Działu Sztuki Współczesnej Muzeum Narodowego w Kielcach. – Chcemy wyjąć z magazynów część naszej bardzo bogatej kolekcji, dzieła, które dotychczas były prezentowane tylko na wystawach czasowych. Zaczynamy od formalistów, pierwszego nowoczesnego kierunku w sztuce polskiej, przechodzimy przez art deco, figuracje, kapistów, a kończymy na awangardzie abstrakcyjnej, która w takim wyborze w naszej stałej galerii nie była prezentowana. Pokazujemy cenionych twórców, stanowiących awangardę sztuki polskiej po 1945 roku – dodaje.
To między innymi Tadeusz Kantor, Roman Kramsztyk czy Jonasz Stern.
PERŁA W KIELECKIEJ KOLEKCJI
Lista wielkich twórców, których prace można spotkać w Galerii Malarstwa Polskiego i Europejskiej Sztuki Zdobniczej Muzeum Narodowego w Kielcach jest o wiele większa. Są wśród nich także Józef Brandt, Maurycy Gottlieb, Aleksander Gierymski, Olga Boznańska, Jacek Malczewski i Stanisław Wyspiański.
Mimo dzieł tak znaczących mistrzów, wizytówką kieleckiego Muzeum Narodowego jest obraz z 1897 roku, perła polskiego symbolizmu, prezentujący Józię Oderfeldównę.
– „Portret dziewczynki w czerwonej sukience” jest naszym znakiem rozpoznawczym i to jest chyba nasze najcenniejsze dzieło, nie ujmując innym: Boznańskiej, Gottliebowi, czy Kossakom – mówi z dumą dyrektor Robert Kotowski.
– Niezwykle subtelny, wrażliwy wizerunek dziecięcy – opisuje Joanna Kaczmarczyk. – Co ciekawe w tym obrazie artysta przywiązywał ogromna wagę do dziecięcej psychiki dziewczynki, która, jak wiemy z historii powstawania tego obrazu, bardzo niechętnie do niego pozowała. Natomiast ta cudowna, czerwona sukienka nawiązuje do portretów infantek z obrazów Valezqueza. To znów pokazuje nam, jak bardzo artyści nasiąkali sztuką dawnych epok, jak potrafili ją znakomicie, twórczo przetworzyć – opowiada.
Wystawa tak jest zaaranżowana, że „dziewczynka” przegląda się w pięknym, secesyjnym lustrze. Natomiast obok obrazu Pankiewicza znajduje się szkic prezentujący tę samą, tylko nieco młodszą Józię Oderfeldównę, pędzla Władysława Podkowińskiego.
Dziś i „dziewczynka” i cała kolekcja, licząca ponad 300 obrazów i 600 obiektów rzemiosła artystycznego, znajduje się w Kielcach, ale w czasie remontu zbiór przebywał na Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie, gdzie cieszył się dużym zainteresowaniem. W 2018 roku obejrzało go ponad 20 tysięcy 280 osób!
NOWE OTWARCIE
We wtorek, 15 października, Galeria Malarstwa Polskiego i Europejskiej Sztuki Zdobniczej Muzeum Narodowego w Kielcach zostanie uroczyście otwarta, podczas Inauguracji Roku Kulturalnego i Sezonu Artystycznego 2019/2020. Od środy będzie mógł ją zwiedzać każdy, zaczynając wędrówkę od sali z portretami staropolskimi na parterze, a kończąc na sztuce współczesnej na pierwszym piętrze. Po drodze poznamy nie tylko dzieła wybitnych artystów, ale też będziemy śledzić prądy, które pojawiały się w malarstwie polskim.
Do tej niezwykłej wyprawy zachęca dyrektor Robert Kotowski. – Nawet dla tych osób, które znają nasze zbiory, wiele elementów będzie zaskakujących – zapowiada.