2 tys. ton – tyle zdaniem posła Kukiz’15 Piotra Apela w skali kraju ważą wszystkie plastikowe banery wyborcze w tej kampanii. – To około 100 wypełnionych ciężarówek. To pokazuje, ile niepotrzebnego plastiku zostało wyprodukowane jedynie na potrzeby jednej kampanii – zaznacza poseł.
Szacunkowo wyliczył, że w Polsce startuje ponad 5 tys. kandydatów, jednak nie wszyscy wywieszają plakaty. Średnio każdy z nich ma 100 banerów, a jeden waży ponad kilogram.
– Sprawdziłem, że plastik i farba, które są do tego celu wykorzystywane, są złej jakości i są toksyczne. W związku z tym przestrzegam wszystkich obywateli przed korzystaniem z banerów po kampanii. Okazuje się, że mogą one zaszkodzić nam i zwierzętom – dodaje parlamentarzysta. Jak wyjaśnia, często plakaty wykorzystywane są w schroniskach, aby zabezpieczyć budy przed wiatrem, bądź w rolnictwie.
– Apeluje do komitetów wyborczych, by zanim przekażą banery do użytku, przeprowadziły badania, czy nie są groźne dla zdrowia. Zapowiedział, że jeżeli dostanie się do Sejmu to pierwszy jego projekt będzie dotyczył zakazu używania plastikowych banerów w kampanii wyborczej.
Piotr Apel twierdzi, że w tej kampanii sam nie korzystał z banerów. Zachęca wszystkich polityków do innych form promocji np. spotkań z wyborcami, używania ulotek z biodegradowalnych materiałów i reklam w internecie.